Dla mnie to były Wyborcza, GMAIL, Play Store i Chrome.
Nadal mam je na telefonie, ale żeby ich użyć muszę iść do aplikacji i znaleźć odpowiednią, lub wpisać jej nazwę czy kawałek w polu wyszukiwania.
Od jakiegoś czasu w tym samym miejscu miałem Telegrama i WhatsApp.
I wydaje mi się, że mniej ich używam.
Nadal rano po wstaniu zaglądam na Wyborczą i uruchamiam GMAILa, ale rzadziej.
Do tego staram się, gdy oglądam jakiś serial czy film, trzymać telefon daleko tak by nie sięgać do niego co jakiś czas (tu jest lekkie oszustwo, nadal mam na ręce zegarek, który mi pokazuje najważniejsze powiadomienia ;-)).
Zaryzykuje twierdzenie, że obecnie 2 najczęściej używane aplikacje na moim telefonie to PocketCast i Aparat ;-)
Podobne postybeta
Powiadomieniami w walce z uzależnienie od WhatsApp i Telegrama ;-)
Reklamy w podcastach
Telegram
Sieć w telefonie jest ważna
A może by tak porzucić prasę i social media?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz