- przychodzą nieprzygotowani - ja wiem, że zwykle w swojej pracy są świetni, ale my tego nie widzimy, my stosujemy jakieś syntetyczne zadania, które służą do sprawdzenia jak kandydat/kandydatka radzą sobie z rozwiązywaniem problemów, najlepiej takich, jakich jeszcze na oczy nie widział czy nie widziała,
- nie komunikują się - gdy piszesz kod to jeśli nam - prowadzącym interview - mówisz co robisz możemy widzieć jak myślisz i łatwiej nam będzie Cię ocenić i dostrzec Twoje pozytywne cechy, wiemy też, że np. krótkie nazwy zmiennych stosujesz bo tak jest prościej napisać na tablicy,
- narzekają na formę interview, a to:
- przeszkadza im pisanie na tablicy,
- że nie ma autocomplete,
- że to takie dziwne coś rysować,
- nie znają API - sorry, jeśli piszesz w Java'ie czy innym języku to jest pewien minimalny zestaw API które musisz znać, możesz nie znać ich perfect, ale to mogą być tylko problemy w stylu złej nazwy metody, czy złej kolejności parametrów,
- próbują rozwiązywać wszystkie problemy naraz - słowo klucz - metody. Metody mogą Ci uratować życie w trakcie interview, jak jest jakaś "sekcja" która ma wejście i wyjście wyrzuć ją do metody, nawet tej metody na razie nie musisz pisać, napiszesz później,
- próbują problem rozwiązać streamami ;-) - to wygląda bardzo często tak "to można rozwiązać stremami", kandydat zaczyna, po 2-5 minutach "ale bez autocomplete nie umiem", streamy są potężnym API, ale jak go nie znasz dobrze to zrób fallback do tego co znasz dobrze,
- mówią "nie umiem" albo "nie wiem" - niby w tym nie ma nic złego, ale jeśli nie dodasz do tego "ale spróbowałbym/spróbowałabym tak" to sorry, jak Cię mamy ocenić? Nawet próba rozwiązania nieoptymalnym algorytmem jest lepsza niż nie zrobienie niczego,
- są patologicznie niepewni siebie - puszczają teksty w stylu "ale jestem głupi" czy "co za debil ze mnie", my wiemy, że się stresujesz, ale choć to rozumiemy to jest w człowieku coś co przy takich deklaracjach powoduje, że nie czujemy do takiej osoby największej sympatii :-(,
- są zbyt pewni siebie - sorry, w trakcie interview oceniamy też jak będzie się z kimś pracować, jak ktoś ma postawę - moje rozwiązanie jest jedynym słusznym to mało kto może chcieć z takim kimś pracować,
- są niegrzeczni - jednym z fragmentów interview jest to, że są stresujące, nas też stresują, ale krzyczenie na interviewera "przecież Ci już mówiłem!" nie pomoże, o wiele lepiej zadziała "wydawało mi się, że to już mówiłem, to może powtórzę" ;-),
- umniejszają swoje umiejętności - "robiłeś/robiłaś A?" "niby tak, ale to było takie na niby", lepiej odpowiedzieć "tak, choć muszę przyznać, że nie była to taka skala bym mógł/mogła twierdzić, że jestem ekspertem", niby to to samo, ale to drugie nie sprawia złego wrażenia*,
- kłamią - ej, po drugiej stronie nie siedzą idioci, jeśli twierdzisz w CV czy w rozmowie, że znasz się na X, to bierz pod uwagę, że po drugiej stronie może siedzieć ktoś kto zna X lepiej od Ciebie ;-)
Ogólnie rozmowy są trudne, dla obu stron.
Jako kandydat najbardziej sobie pomożesz dając w trakcie rozmowy interviewerom powody by Cię chcieli przyjąć i by chcieli z Tobą pracować.
* - nieskromnie powiem, że sam ten błąd popełniam na rozmowach ;-)
Podobne postybeta
W jakiej firmie warto pracować?
Dziwne finanse, dziwna gospodarka......
Web 2.0, czyżby opowieść o tym jak oddaliśmy Internet idiotom?
Dlaczego jeszcze nie kupiłem samochodu? ;-)
Szczęśliwe nieszczęścia ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz