Decyzja została podjęta, chcesz zmienić pracę... wiesz do jakiej firmy chcesz iść.
Jak się przygotować i ile spędzić nad tym czasu?
Po pierwsze, przygotuj się, brałem udział w wielu rozmowach po stronie przesłuchiwanta i to od razu widać czy ktoś jest czy nie jest przygotowany.
Popatrz na to w taki sposób.
Mniej więcej wiesz ile możesz zyskać na tej zmianie, wiesz ile mniej więcej możesz zarobić w nowym miejscu, wiesz ile zarabiasz teraz, stąd wiesz jaka jest różnica.
Wiesz jaka jest potencjalna nagroda.
Mimo wszystko rozmowa to też szczęście, dlatego dobrze by było wziąć pod uwagę nie tyle wartość potencjalnej nagrody, ale też prawdopodobieństwo jej uzyskania.
To jest tricky ;-) bo de facto to prawdopodobieństwo będzie jakąś tam funkcją tej nagrody, zwykle firmy które płacą więcej wymagają też więcej, więc trudniej się tam dostać.
Mamy więc oczekiwaną nagrodę:
zysk = (oczekiwana_przyszła_pensja-obecna_pensja)*prawdopodobieństwo_otrzymania_oferty
bierzemy pod uwagę pensje roczne.
To wiemy jaki jest nasz możliwy zysk. Jaki jest koszt?
Czas, w końcu przygotowując się zużywamy czas.
Tylko ile jest wart nasz czas?
Mamy pewne przybliżenie, które nazywa się obecna pensja ;-) w końcu jeśli ktoś jest w stanie Ci płacić X PLN za godzinę pracy, to godzina Twojego czasu wolnego jest warta conajmniej tyle samo.
koszt = koszt_godziny*liczba_godzin
Przy założeniu, że w razie nie dostania się do firmy nic nie zyskamy z nauki (co nie jest prawdą, ale ułatwia analizę) mamy, że opłaca się nam ponieść koszty nie większe od potencjalnego zysku.
Czyli mamy:
koszt_godziny*liczba_godzin < (oczekiwana_przyszła_pensja-obecna_pensja)*prawdopodobieństwo_otrzymania_oferty
Co daje nam:
liczba_godzin < (oczekiwana_przyszła_pensja-obecna_pensja)*prawdopodobieństwo_otrzymania_oferty/koszt_godziny
Teraz na liczbach.
Załóżmy, że mamy kogoś kto zarabia 10k PLN miesięcznie i chce pójść do firmy, która płaci 20k PLN miesięcznie, czyli zyska 120k PLN rocznie.
Koszt godziny pracy takiego kogoś to ~60 PLN.
Ten ktoś zbytnio nie wierzy w swój sukces, czyli zakłada, że szansa dostania się to 10%
Mamy więc:
ile_godzin<(240k-120k)/60*0.1=200 godzin
Czyli taki ktoś powinien zainwestować nie więcej niż około 5 tygodni, 5 dni w tygodniu po 8 godzin... co przy założeniu, że tak naprawdę będzie w stanie spędzić średnio 30 minut w dniu pracy i powiedzmy 3 godziny w dzień weekendowy... oznacza jakieś pół roku przygotowań.
Wzór nie jest idealny, bo np. teraz ma takie coś, że im bardziej prawdopodobne dostanie się do firmy tym bardziej się opłaca uczyć... co jest jakby wbrew intuicji.
Powiedzmy, że to jest wersja 1.0 wzoru ;-)
Podobne postybeta
Dobrze być programistą w Polsce ;-)
Lubię mieć wybór, ale nie lubię wybierać ;-)
Bonusy, koszty autorskie i limit 30 krotności...
Kuchenka mikrofalowa
3 "kuchenne" sekrety
środa, września 26, 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz