wtorek, grudnia 19, 2017

if i co po nim...

Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że gdy pisze się kod z if'em to po if'ie powinno wystąpić to co jest bardziej prawdopodobne.... tzn. kiedyś tak należało robić bo taki if miał teoretycznie opisywać domyślną ścieżkę... był też szybszy.

Z drugiej strony czasem po prostu łatwiej zrobić to tak, że najpierw idzie zdarzenie mniej prawdopodobne....

Skoro metoda zwykle jest wołana dla argumentów innych niż null, to bardziej wypadałoby zrobić:

if (val!=null) {
  // do smth with value
} else {
  return null;
}

Ale jednak:

if (val==null) return null;
// do smth with value

wydaje się czytelniejsze.
Najpierw odrzucamy niewygodny przypadek, a później nie idziemy w zagnieżdżenia.

Co prawda złożoność cyklomatyczna tego kodu jest w obu przypadkach taka sama, ale ten drugi jest jakby prostszy do czytania.

Dostrzegam tu mądrość słów kolegi, który był wielkim przeciwnikiem pisania kodu z if'ami ;-)

Ja zauważam, że jak piszę kod w IDE to zwykle idę jednak pierwszym tropem i po if'ie jest najbardziej prawdopodobna ścieżka.
Jak piszę na tablicy to idę drugim śladem bo mniej muszę napisać i mam więcej miejsca ;-)

Podobne postybeta
Google App Engine i DatastoreTimeoutException
O wojsku
Ateizm to nie nihilizm i jak sprawić by prymas był apostatą ;-)
Nexus 6
Na przekór

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz