Tak się zastanawiam, czy gdyby zamiast o pomocy uchodźcom mówić i pisać o pomocy ofiarom wojny, to czy więcej Polaków byłoby za pomocą i przyjmowaniem ich w Polsce?
PiS z resztą prawicy dość skutecznie obrzydził słowo uchodźca.
Podobno gdy dzieci się przeżywają, nazwanie kogoś uchodźcą jest bardzo mocnym kopniakiem.
Może więc warto byłoby zamiast używać ściśle zdefiniowanego w prawie międzynarodowym pojęcia uchodźcy używać opisowego sformułowania "ofiara wojny".
PiSowi byłoby trudniej obrzydzić ofiary wojny, a gdyby się starali to może więcej ludzi widziałoby ich obłudę.
Może Polacy byliby bardziej otwarci, bo jednak odbieraliby chyba ofiary wojny jako kogoś innego niż uchodźców.
Samo ofiara wojny jest też jakby opisem kogoś kto teraz jest ofiarą wojny i teraz przed nią ucieka, ale jak wojna się skończy to wróci do siebie.
Może to by podziałało na Polaków?
PiS z resztą prawicy dość skutecznie obrzydził słowo uchodźca.
Podobno gdy dzieci się przeżywają, nazwanie kogoś uchodźcą jest bardzo mocnym kopniakiem.
Może więc warto byłoby zamiast używać ściśle zdefiniowanego w prawie międzynarodowym pojęcia uchodźcy używać opisowego sformułowania "ofiara wojny".
PiSowi byłoby trudniej obrzydzić ofiary wojny, a gdyby się starali to może więcej ludzi widziałoby ich obłudę.
Może Polacy byliby bardziej otwarci, bo jednak odbieraliby chyba ofiary wojny jako kogoś innego niż uchodźców.
Samo ofiara wojny jest też jakby opisem kogoś kto teraz jest ofiarą wojny i teraz przed nią ucieka, ale jak wojna się skończy to wróci do siebie.
Może to by podziałało na Polaków?
posted from Bloggeroid
Podobne postybeta
I znów nie rozumiem....
Manipulowanie statystyką
Imigranci nas nie zaleją
Dwa komputery
Patenty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz