Czego by nie mówić moją poprzednią i obecną pracę łączy to, że zatrudniają obie przeciętnie lepszych programistów niż to było w poprzedniej-poprzedniej firmie.
Chodzi o przeciętną, tam też byli wybitni, ale byli też przeciętni.
I zauważyłem, że jakoś w firmach z lepszymi programistami jakoś łatwiej znaleźć ludzi, którzy w domu używają Linuksa.
Nie jest tak, że jak używa Linuksa to lepszy, a jak używa Windows to słabszy, ale jakoś wśród lepszych większa liczba tego Linuksa używa niż wśród tych przeciętnych.
To samo dotyczy OS X (czy teraz macOs).
Ot, takie spostrzeżenie...
Chodzi o przeciętną, tam też byli wybitni, ale byli też przeciętni.
I zauważyłem, że jakoś w firmach z lepszymi programistami jakoś łatwiej znaleźć ludzi, którzy w domu używają Linuksa.
Nie jest tak, że jak używa Linuksa to lepszy, a jak używa Windows to słabszy, ale jakoś wśród lepszych większa liczba tego Linuksa używa niż wśród tych przeciętnych.
To samo dotyczy OS X (czy teraz macOs).
Ot, takie spostrzeżenie...
posted from Bloggeroid
Podobne postybeta
Programowanie po kalifornijsku ;-)
Pokusa, problem, zaskoczenie i spostrzeżenie ;-)
Duży telewizor w telefonie to jest to!
Dziwne wykorzystanie twierdzenia Bayesa :-)
"Obiektywność"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz