środa, listopada 05, 2014

Moto 360 i Android Wear po paru godzinach używania....

W skrócie i dosadnie - dupy nie urywa ;-)

Moto 360 prezentuje się całkiem sympatycznie:


Z użytecznością jest różnie.

Sam interfejs Android Wear jest taki sobie.
By np. włączyć stoper trzeba zrobić 2 tapnięcia na ekranie by zegarek zaczął słuchać (wystarczy też powiedzieć OK Google by zaczął słuchać) i później przesuwać ekrany od dołu do góry aż dotrzemy do Start stopwatch....
Fajnie, ale w moim starym Casio ProTrek (poniżej) wystarczy zrobić 1 naciśnięcie guzika ;-)
OK, teoretycznie wystarczy powiedzieć "OK Google, start stopwatch" i jest to samo, ale nie jest to the most user friendly solution ;-)

Z "odkrywalnością" interfejsu też nie jest najlepiej, dopiero teraz do mnie dotarło że by zamknąć dowolną apkę trzeba/wystarczy pociągnąć z bardzo lewej strony w prawo... wcześniej usypiałem zegarek przykryciem ekranu....

Nawigacji się też innej spodziewałem, bardziej na zegarku, mniej na telefonie ;-)

Na razie nie jestem jakoś szczególnie zachwycony.


Podobne postybeta
Zegarek z instrukcją ;-)
Moto 360 i Android Wear po 3 dniach - zaczynam dostrzegać zalety ;-)
Czy EULA (End-user license agreement) jest potrzebna w aplikacji mobilnej, czy nie?
E! Gdzie jest mój następny smartwatch?
O rośliny, zwierzęta, urządzenia i relacje z innymi ludźmi trzeba dbać ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz