To nie będzie odkrywczy post ;-)
Wiele razy słyszałem od znajomych, że jak to jest "na studiach miałam masę znajomych a teraz z żadnym z nich nie utrzymuję kontaktu".
I ja wiem czemu ;-)
To proste, relacje z ludźmi mają to samo co rośliny, zwierzęta czy urządzenia. Żeby trwały trzeba o nie dbać.
Trzeba wkładać wysiłek w ich utrzymanie.
Ciekawe sprawa, że bardzo często takie stwierdzenia słyszałem od atrakcyjnych kobiet/dziewczyn.
Nie żebym się dziwił, naturalne jest, że atrakcyjna dziewczyna studiująca informatykę czy coś podobnego ma wielu znajomych, którzy chcą z nią rozmawiać i się zadawać. Więc jak zgaduję ciężar większości znajomości jest na kimś innym i parę lat później jak tamci gdzieś po drodze uznali, że trochę dziwne jest zagadywać "laskę ze studiów" jak ona sama nigdy nie zagada to przestają bo nie chcą być aż tak creepy... i kontakt się urywa ;-)
Oczywiście to nie dotyczy tylko atrakcyjnych kobiet :-), a wszystkich ludzi.
Introwertycy są tu jeszcze bardziej poszkodowani, bo z natury rzeczy większą wagę przywiązują do kontaktów z ludźmi niż ekstrawertycy, ale są też słabsi w inicjowaniu kontaktów z innymi ludźmi.
No i co robić? Dbać o znajomych... ale to trudne, bo tak głupi się odezwać do kogoś z kim się nie rozmawiało od dłuższego czasu.... ;-)
Podobne postybeta
Projekty ;-)
Kilka myśli ;-)
Walka z null'em ;-)
Konferencje są przereklamowane
Filmy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz