Avast to był kiedyś taki fajny program antywirusowy.
Po pierwsze był "cichy" (tzn. domyślnie na początku nie, bo gadał, ale można go było zmusić do zamilknięcia) nie był nigdy zbyt nachalny.... nie to co teraz....
W przeciągu 3 minut mi wyskoczył z 2 dialogami ;-)
Ja rozumiem, że on to robi dla mojego dobra, ale pierwsza informacja jest w ogóle nie interesująca, bo co mnie obchodzi, że się zaktualizowała baza wirusów?
Druga znów jest idealna do ikonki, czyli zrobić brzydki krzyżyk koło ikonki Avasta w zasobniku...
Jeden plus, to się chyba da wyłączyć :-) co zresztą przed chwilą zrobiłem i zobaczymy czy podziała ;-)
Podobne postybeta
Nexus 5 po jednym dniu.
Chromebook jednak żyje :-)
"Pokochałem me Atari....", a właściwie G1 :-)
Kura immunologiczna ;-)
Strona z pomocą dla OOo2GD
Ja się przerzuciłem na AVG.
OdpowiedzUsuń