poniedziałek, października 11, 2010

Ciekawe czy ktoś zajmuje się "testowaniem" czy może "próbkowaniem" rynku nieruchomości? :-)

Ciekaw jestem czy firmy zajmujące się handlem nieruchomościami przeprowadzają próbkowanie czy może testowanie rynku? :-)

Np. czy zdarza im się wystawiać lewe oferty sprzedaży w stylu 3 pokoje, 60 m2 w takiej i takiej okolicy za X ze zdjęciami jakichś innych mieszkań tylko po to by sprawdzić jakie jest zainteresowanie ofertą?

Chcąc np. sprzedać mieszkanie w jakiejś okolicy mogliby najpierw zaoferować kilka podobnych z różnymi cenami jako osoby prywatne tylko po to by sprawdzić jaki jest odzew na te oferty. Dodatkowo mogliby się nawet posilić danymi dotyczącymi tego jak dobrze "sprzedawały" się słowa kluczowe w ofercie, forma oferty i rodzaj zdjęć.
Szczególnie gdyby sami szukali mieszkań w danej okolicy.

A ileż tu miejsca do manipulowania cenami? Zrobić wysyp ofert w koło ceny która by nas interesował, które są super, ale mają jakieś mankamenty i sprawdzać zainteresowanie nimi, a jak ktoś będzie chciał obejrzeć mieszkanie to przeprosić, że się wyjechało, albo że oferta już nieaktualna....
Albo zaoferować swoje mieszkanie czy mieszkania w dość wysokiej cenie i wrzucić dużo ofert na podobne lub mniejsze mieszkania z dużą różnicą w cenie, a w głównym ogłoszeniu zaznaczyć, że sprzedający się śpieszy i dlatego mu zależy ;-)

Chociaż, skoro ja sobie zadaje pytanie czy ktoś to robi, to już pewnie co najmniej kilka firm się tym zajmuje ;-)

No i przy samym handlu to pikuś, ale przy byciu developerem to mogłoby mieć jeszcze większy sens. Sprawdzić jak rynek reaguje na jakaś cenę dla realizowanej i podobnych do niej inwestycji.

W końcu skoro to działa na rynku kapitałowym to czemu nie na mieszkaniowym? ;-)

A ja dziś obejrzałem pierwsze mieszkanie i raczej nie, cena przeszacowana o co najmniej 15-20%, a choć lokalizacja wydaje się niezła to też nie jest to.


Podobne postybeta
Światełko w tunelu :-)
Spóźnialskie Google Latitude ;-)
Czekanie na mieszkanie ;-)
Samolubna Tajemnicza Wyspa Genów ;-)
Skąd się biorą źli i dobrzy nauczyciele? - Przemkowa teoria ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz