Dziś po przyjeździe do KRK zauważyłem, że w 1/3 ekranu mam taki brzydki niebieski pasek :-(
Jest to albo wynik obluzowania kabla/kabli podpinających matrycę, albo strzelona matryca... ani to, ani to mi się nie podoba, bo oznacza zapewne kontakty z serwisem i brak laptopa przez miesiąc...
Ten tydzień i tak muszę odczekać bo nie mam tu gwarancji na laptopa.
Btw. ciekawe ile kosztuje gwarancja? Tzn. o ile tańszy byłby taki laptop bez gwarancji?
Zastanawiam się tak nad tym bo miesiąc nieobecności laptopa oznacza tyle, że możliwe że opłaca mi się już kupić nowego.... miesięczne przedłużenie gwarancji mi nic nie da, a miesiąc bez laptopa to miesiąc bez laptopa...
Pewnie się pomęczę z tą "szramą" do września i wyślę laptopa na urlop do serwisu wtedy gdy ja będę (jeśli się uda) na jakimś zagramanicznym urlopie....
No zły jestem...
Podobne postybeta
Gapa ;-)
Zgryz laptopowy ;-)
Door-to-door - niezły spryciarz to musiał stworzyć
Elektryczna kanapka....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz