środa, czerwca 30, 2010

Tablet marzeń

Nadal uważam, że tablet w moim przypadku będzie mało użyteczny, ale mimo wszystko chcę ;-)
Mój tablet marzeń powinien mieć system operacyjny będący mieszanką Androida i Chrome OS.
Z Androida powinien wziąć możliwość instalacji aplikacji, z Chrome OS tylko jedną rzecz - Chrome ;-)
Do tego Chrome na tablecie, oraz Chrome na komputerze powinny wspierać pełną synchronizację. Czyli nie tylko ulubione, ale i rozszerzenia, hasła, a nawet ciasteczka i otwarte właśnie karty.
Powinno to tak wyglądać, że łażę sobie po stronach na komputerze i w pewnym momencie wstaję od komputera, uwalam się na kanapie czy innym miejscu do przyjmowania pozycji horyzontalnej [o której mój tata mawiał, że człowiek został stworzony do tej pozycji ;-)] biorę do ręki tablet i od strzału mam dostęp do stron, które oglądałem na komputerze.
Powinien nie mieć wyłącznika jako takiego, raczej wyłącznik który zapisywałby stan pamięci do flasha czy na dysk [bo flash ma jednak zwykle tylko te 10 tysięcy cykli zapisu]. Włączenie powinno powodować tylko podniesienie sesji z zapisanego stanu [tu jest pytanie czy w takim przypadku synchronizacja powinna być ważniejsza od zachowania stanu ;-)].
Akurat w tym zachowaniu opisanym wyżej widzę problem dla którego Android może się nie sprawdzić. W Androidzie urządzenie może być co jakiś czas wybudzane tylko po to by zrobić jakieś rzeczy, wszystko zależy od biegnących w danym momencie programów. Tablet powinien mieć telewizor o przekątnej 10 cali [9 też dopuszczam].
Powinien być widoczny po podpięciu do komputera przez USB jako dysk.
Powinien być w stanie pracować co najmniej jakieś 16 godzin non-stop [pracować, czyli mieć włączony ekran i działać], czas czuwania to najlepiej z tydzień najmniej.
Czytnik kart SD, i to tych zwykłych a nie paskudnych, małych i niepraktycznych micro SD.
Ekran jakości iPada wystarczy ;-)
No i to by było na tyle :-)


Podobne postybeta
Kilka rzeczy, które chciałbym zobaczyć w produktach Google...
Reset
Jeszcze o Chrome OS... a mądrość ludu po premierze sugeruje porażkę Chrome...
Teoretyczny limit życia dysku SSD w Asus EEE.
Nowa choroba ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz