Na początku jakoś mi nie wchodziła, ale po paru stronach zaczęła :-)
Świetnie się to czyta, jak zresztą Dawkinsa zawsze ;-)
Jak sam pisze, ta książka ma być właśnie o tym, że ewolucja to fakt. Nie przypuszczenie, nie "tylko teoria" ale fakt.
Zaczyna od wyjaśnienia co to właściwie jest teoria naukowa, a następnie pokazuje dlaczego i jak teoria ewolucji świetnie wypełnia ramy teorii naukowej.
Materiału przedstawia tak wiele, że trudno coś wybrać do takiego opisu :-) Ale przyznam, że co wieczór od paru dni mam ochotę napisać na bloga o paru przykładach z książki, bo co chwila trafiam na coś nowego i interesującego :-)
Np. dopiero teraz dowiedziałem się, bo w szkole mi tego nie powiedziano [ale z racji tego, że było to już parę lat temu, a wtedy badania filogenetyczne były jeszcze chyba tylko ryzykowną koncepcją badawczą, a nie uznaną metodą], że człowiek i tuńczyk są bliżej spokrewnieni, niż tuńczyk z rekinem :-) [czyli człowiek i tuńczyk mają bliższego sobie wspólnego przodka, niż tuńczyk z rekinem]. Ze szkoły wiedziałem, że z ryb wyszły płazy, z płazów gady, z gadów ssaki, a później ptaki [z gadów], ale nie wiedziałem, że w odróżnieniu do ssaków i ptaków, które są między sobą wzajemnie bardziej spokrewnione [czyli dowolne ssaki są ze sobą bardziej spokrewnione, lub dowolne ptaki są ze sobą bardziej spokrewnione] niż z gadami, czy starszymi, to już wśród gadów mogą być takie, które są między sobą mniej spokrewnione niż jeden z tych gadów z ptakami, albo ssakami, to samo w przypadku płazów, a już szczególnie ryb...
Wychodzi na to, że stary dowcip:
"- Tata, co to jest hipopotam?
- Widzisz synku, to jest taka zwariowana ryba.
- Ryba? Przecież one żyją na lądzie!
- No i właśnie na tym polega ich wariactwo."
ma racje :-) Czworonogi to takie zwariowane ryby, które wylazły na ląd [a później w wielu przypadkach znów wróciły do wody, a jak się okazuje prawdopodobnie niektóre z nich znów z tej wody wylazły, a niektóre z tych "wylaźniętych" wlazły tam ponownie...].
Dawkins wyjaśnia też dość obrazowo, że podział na gatunki jaki stosujemy to bardziej wynik naszego sposobu postrzegania świata, tego że lubimy wszystko dokładnie nazwać i rozdzielić, niż tego jak to tak w rzeczywistości funkcjonuje.
Ogólnie książkę polecam :-) Sam kupiłem na Amazon UK i jestem zadowolony :-)
Polskie wydanie przygotowuje wydawnictwo CIS. Wg. zapowiedzi polski tytuł ma brzmieć "Najwspanialsze przedstawienie w dziejach świata. Świadectwa ewolucji".
Nie mogę się go doczekać :-) ponieważ mimo wszystko czytając wersję angielską muszę się momentami zastanawiać nad znaczeniem niektórych słów ;-) szczególnie gdy chodzi o nazwy gatunków.
Podobne postybeta
Najwspanialsze Widowisko Świata - Świadectwa Ewolucji
A tak sobie ;-)
Kopernik i zasada kopernikańska, później Darwin i Teoria Ewolucji... co będzie kolejne? Silne AI czy synetyczne życie?
Książki, książeczki, książunie ;-)
Łożyskowce - jak to było?
Dodałem do listy książek ;-) - najpierw muszę dokończyć, skądinąd świetny, Samolubny gen
OdpowiedzUsuń"Samolubny gen" rzeczywiście świetny :-) zachęcam też do pozostałych książek :-) Sam po przeczytaniu tGSoE ;-) mam zamiar przeczytać Ślepego Zegarmistrza.
OdpowiedzUsuńOstatnio coś przystopowałem z tGSoE, ale to chwilowe tylko ;-)