piątek, października 31, 2008

Święta wojna...

Pojawił się kolejny front w świętej wojnie...

Kiedyś była to głównie wojna między C-64, a Atari, później głównie między PC a Amigą, do tego dochodziła masa konfliktów między mniej licznymi frakcjami.

Teraz pojawiała się wojna między zwolennikami Asusa EEE PC, a MSI Wind.

Sam mam EEE PC i widzę jego zalety, ale nie uważam by kupowanie Winda było czymś złym.
Znam ludzi, którym podoba się Wind i takich którzy wolą EEE PC, ale bez ekstremizmów.

Jednak istnieje pewna grupa z silną tendencją do identyfikowania się ze sprzętem i spotkać można np. zarzuty o to, że forum poświęcone jednemu z komputerków spamowane jest przez użytkowników forum o drugim z nich [a tak naprawdę forum to dopadły po prostu boty spamerskie], można przeczytać w komentarzach na jednym z blogów, że zachwyty nad jednym z tych komputerków wynikają z tego, że autor tych zachwytów jakoby dostał komputerek w prezencie [choć rzeczony kupił go za swoje ciężko zarobione pieniądze].
Można przeczytać często, że "może są podobne, ale XXX jest zdecydowanie lepiej wykonany od YYY", gdzie XXX i YYY są wymiennie Asusem EEE PC lub MSI Windem ;-)

Podobne wojny występują w przypadku samochodów, telefonów czy napojów gazowanych ;-) Kiedyś były wśród posiadaczy telewizorów lub magnetowidów różnych firm.

Wszystkie one za to opierają się zwykle na totalnym pomieszaniu faktów z opiniami i plotkami. A do tego zaprawione są przyprawą szaleństwa i fanatyzmu.

Widzę zalety EEE PC i dla mnie ma on przewagę nad MSI Wind. Gdybym jednak miał MSI Winda to widziałbym to prawdopodobnie na odwrót.

Mamy ogólnie taką tendencję by chcieć mieć coś lepszego od innych i zapewniamy to sobie po części tak, że postrzegamy świat w sposób - Moje lepsze, Twoje gorsze.

Ileż ja się nasłuchałem krytyki od kolegów, że po co kupowałem nowe auto i to jeszcze Seicento, przecież za te same pieniądze mógłbym sobie kupić ekstra używane auto sprowadzone z Niemiec. I praktycznie do nikogo nie trafia moje uzasadnienie, że dzięki kupnu nowego auta w ciągu ostatnich 2 i pół roku w serwisie byłem tylko 2 razy na przeglądach gwarancyjnych. A to dla kogoś kto przez parę lat posiadał stare auta, które prawie miesiąc w miesiąc musiały odwiedzać mechanika rzecz nie do przecenienia ;-) warta prawie każdych pieniędzy ;-) Dla nich to nie istotne, bo oni wiedzą lepiej.

To taka druga tendencja, niezależnie czy danego wyboru dokonujemy świadomie czy nie, lubimy myśleć, że dobrze wybraliśmy. Dlatego każdego w koło przekonujemy, że to my mamy rację ;-)

Ale swoją szosą, czym te wojny różnią się od wojen religijnych? Przecież to są te same mechanizmy. O zgrozo w wojnach "sprzętowych" mogą jeszcze istnieć jakieś obiektywne racje po którejś ze stron. Bo można znaleźć obiektywne kryteria oceny dla sprzętu.... ;-)


Podobne postybeta
Święta wojna - kolejna odsłona
Nie mylcie priorytetów - czyli wybór netbooka :-)
Sudoku - rozwiązanie doskonałe ;p
Netbooki < 10" do piachu?
Komórka - w końcu to taki mały komputerek ;-)

9 komentarzy:

  1. Dlatego należy wybrać coś pośrodku. Na przykład HP2133 :) Na serio takie konflikty są zawsze i nie można ich uniknąć. Osobiście nie lubię Maców, ale miałem tą nieprzyjemność, ze na nich przez rok pracowałem. Mam więc skalę porównawczą i znacznie bardziej wolę PCty z Linuxem. Jedyną droga na uniknięcie tego typu konfliktów jest właśnie porównanie samemu co jest lepsze. Niestety nie ma na to szansy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Komentujac ten wpis, pewnie podgrzeje te konflikty, ale cóż mam swoje zdanie na ten temat i chce je wyrazic. Konflikty w stylu walki EEE z Wind to tak na prawde konflikty w stylu czy lepszy jest mielony w panierce czy sznycel na dzisiejszy obiad (zadna roznica). Smieszy mnie tez czasem Twoje wychwalanie pod niebiosy tego EEE. Ot zwykly tani mikroskopijny laptop (niech bedzie netbook) na ktorym nic poza uruchomienie stron www nie da sie zrobic (ogolnie nie widze roznicy pomiedzy takimi EEE a np IBM t21 sprzed paru dobrych lat). Zaleta EEE jest to ze mozesz sobie go schowac do plecaka albo wziac do lozka, bo chyba parametry sprzetowe ma obiektywnie mizerne. Pytam zatem czy nie lepiej kupic telefon z funkcja wifi i klawiatura qwerty, albo tani laptop 14'' np pokroju ibm t21, t41? Albo dolozyc troche pieniedzy i zafundowac sobie X300 laczacy zalety zwyklego komputeraz malutkimi rozmiarami i waga. (Pod literki IBM podstawcie sobie co chcecie, ja uzylem ich... bo dobrze znam ta marke i jeszcze mnie nie zawiodla)

    Co do kupna Seicento, owszem kupienie auta z salonu nawet mniejszego jest chyba obiektywnie lepszym rozwiazaniem niz kupno 12 letniej prawie nówki, pierwszy właściciel, bezwypadkowej z Włoch czy Niemiec. Jest jednak pewne ale. Statystyki, chociazby niemieckieg TUV, mowia ze niektore modele niektorych marek nawet 15 letnie maja mniejszy wspolczynnik awaryjnosci od jedno rocznych modeli. Tutaj niestety Fiaty wypadają średnio. Porzykład z własnego podwórka. Moj ojciec jest instruktorem nauki jazdy, szkolącym kursantów na Peugeotach 208. Obecnie flota jego osrodka sklada sie z samych Peugeotow 208, młodszych niż jeden rok. Prosze sobie wyobrazic ze w modelu mojego ojca na przeciągu tego niespełna roku, niespełna 20-krotnie spaleniu ulegała żarówka jednej z lamp. Także nie zawsze nowe, stare konstrukcyjnie i tanie (seicento, a raczej dzisiejszy Fiat 600) jest lepsze od 8-10 letniej Toyoty, Hondy itd..

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapomnialem podsumowac:)

    Pogratulowac szczescia ze nic nie zepsulo Ci sie w Twoim seicento i pożyczyć zeby przez lata kolejne było tak samo.

    Krazace opinie o autach na F nie sa jednak wyssane z palca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę ciąg dalszy wojny tutaj ;-)
    EEE PC, Wind i podobne mają sens zamiast laptopa 14" bo są mniejsze. Dla wielu osób to zaleta, dla innych nie. Mnie pasuje, że EEE PC jest malutki, do poważniejszych rzeczy ma poważniejsze maszyny ;-) Zresztą od dłuższego czasu do zwykłego laptopa mam podpiętą klawiaturę i myszkę, a często też zewnętrzny monitor ;-)

    Co do samochodów, to wybrałem najtańsze nowe auto na które mnie było w danym momencie stać :-) Auta potrzebowałem bo musiałem czymś jeździć do pracy [a wtedy miałem w jedną stronę około 50 km], musiałem kupić auto za gotówkę, bo akurat wtedy zmieniałem pracę i nie dostałbym żadnego kredytu :-) Wyboru nie żałuję :-) Autko sobie dobrze jeździ, na autostradzie daje sobie radę i muszę z sobą walczyć by trzymać się przepisowych 130km/h ;-) do tego mało pije i nie potrzebuje odwiedzać mechaników :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się podoba przede wszystkim waga i rozmiary - gdybym miał akurat okazję kupić Acer Aspire One z Linuksem, jeszcze mniejszy niż Wind, to pewnie bym kupił, ale go jeszcze nie było. W sumie, jestem zdecydowanie za tą klasą urządzeń, natomiast różnice między modelami traktuję jako w zasadzie pomijalne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przemku, jestem "na zakupie" laptopa klasy Assus PC EEE. Powiem Ci co chciałbym na nim robić:
    - czytać bez bólu PDF-y
    - używac jako kalkulatora z softwarem GP/Pari
    - browsować
    - czasem coś napisać
    - czasem coś napisać i uruchomić w języku scriptowym
    - móc go bez przeszkód w ww. sposób używać przez około 2 godzin bez konieczności ładowania.
    Co byś polecił. Assusa czy coś z twardym dyskiem ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja polecam EEE PC 900.
    Ale przed wyborem lepiej dotknąć takiego komputerka, bo możliwe że bardziej by Ci się spodobała klawiatura w MSI Wind, dlatego przed decyzją lepiej "pomacać".
    Można np. w Saturnie w Galerii Krakowskiej, gdy ostatni raz tam byłem to mieli tam jakiś model EEE PC, MSI Winda i jeszcze coś czego nazwy nie pomnę.
    Co do czasu pracy to chyba wszystkie EEE PC są w stanie pracować ponad 2 godziny [EEE PC 901 nawet ponad 6 godzin ;-)], podejrzewam, że Wind też tyle wytrzyma.

    Z moich obserwacji wynika, że spokojnie można na takim komputerku coś popisać [choć taki eclipse potrafi dziwnie wyglądać http://przemelek.googlepages.com/netbeansEEE.jpg], PDFy da się czytać, ale jednak ekran to nie papier.

    OdpowiedzUsuń
  8. @RMK choć taki eclipse potrafi dziwnie wyglądać http://przemelek.googlepages.com/netbeansEEE.jpg]

    o prosze Netbeans Ci sie z Eclipsem myli, niech to bedzie pointa tego posta:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście mój błąd :-) Po prostu kiedyś zrobiłem zrzuty z paru programów i mi się zły wkleił :-) Dobry jest tutaj http://przemelek.googlepages.com/eclipseEEE.jpg, a tutaj trochę więcej http://www.asuseeepc.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=507&p=3689

    OdpowiedzUsuń