No i wychodzi, że w przyszłym roku pojadę do Paryża i będę na ceremonii otwarcia olimpiady i będę miał fajne miejsce ;-)
Już w 2011 czy 2010 myślałem o tym żeby może pojechać do Londynu, ale bardziej strachliwy wtedy byłem i nie pojechałem i nawet myślałem, że w takim przypadku to pewnie już nigdy nie pojadę bo przecież wtedy wyglądało jakby olimpiada w Londynie to miała być ostatnia w Europie przez następne wiele, wiele lat.
Muszę przyznać, że cena biletu jest dość duża (poza ceremonią będę na 2 zawodach w łucznictwie, tenisie stołowym i jakiejś piłce nożnej ;-) z czego łucznictwo jest chyba jedyną rzeczą, którą może zrozumiem ;-)) i wyniesie tak pół ceny nowego MacBooka Pro ;-)
Parę lat temu będąc w Londynie słuchałem podcastu w którym Tim Ferris rozmawiałem z Ramit'em Sethi i tam była mowa o jego książce I Will Teach You to Be Rich i jednym z głównych przesłań tej książki było, że bycie bogatym to nie jest posiadanie bogactwa, a możliwość życia na wysokim poziomie w jakimś tam wycinku życia który jest dla nas ważny.
No i ja wiem, że np. jedzenie nie jest dla mnie ważne, nie jestem foodie ;-)
No i u mnie na liście są takie imprezy ;-) jak się da to próbuję mieć dobre miejsca na Cirque du Soleil, Rammstein, Metalica czy na Olimpiadzie ;-)
Ale np. nie mam zamiaru nigdy płacić za business class w samolocie ;-) ale np. na promie czy statku bym wolał jednak first class.
Samochodu za to nie musze mieć dobrego (teraz nie mam wcale ;-)).
Moje "bogate życie" to w miarę cywilizowane podróże ;-) i szansa na zobaczenie na żywo czegoś co zawsze chciałem zobaczyć :-)
Podobne postybeta
Eventy na żywo nie zawsze są bardziej wow niż w TV ;-)
Jak apokalipsa to nie w Warszawie ;-)
Ostatni Rammstein... przynajmniej w 2024 ;-)
Wszystko tkwi w głowie
Telefon antywycieczkowy ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz