sobota, sierpnia 21, 2021

Rozdzielanie dwóch światów ;-)

Kiedyś dawno temu dostałem telefon służbowy, już wtedy uznałem, w odróżnieniu do ludzi w około, że częściej się pracę zmienia niż numery telefonu ;-) [ja od 20+ lat mam ten sam numer ;-), a w ciągu 18 lat pracę zmieniłem 6 razy ;-)].

W dzisiejszych czasach firmy tak chętnie nie dają telefonów, dają za to często kasę "na telefon" tak, że można sobie kupić telefon na raty i wziąć abo i płacić z pieniędzy które daje firma. 
Jest "ale", trzeba zainstalować mechanizmy które pozwolą firmie na wyczyszczenie telefonu w razie jego zgubienia.

Ja nie korzystam ;-) bo spokojnie sobie sam mogę kupić telefon, a do tego jak się ma telefon "za firmowe" to wypadałoby mieć na nim dostęp do poczty czy komunikatorów wewnętrznych, a tego nie chcę :-) już bez tego mam problemy z oddzieleniem czasu gdy pracuję od normalnego czasu poza pracą.
Jednak muszę mieć soft do 2 factor i do on-call'a.
I tu mam po prostu drugi telefon, starszy, który zwykle jest wyłączony :-) i włączam go tylko gdy muszę ;-) 

Firmy dają też laptopy.
Z tego co wiem wiele osób uznawało, że "o! mam Macbooka to będę go używać jako komputera prywatnie".
Ja nigdy tego błędu nie zrobiłem ;-) 
Zawsze miałem swój komputer (teraz mam w odległości mniejszej niż 2 metry 3 prywatne laptopy ;-) w tym 2 Macbooki ;-) (jednego Pro, drugiego Air ;-)).

Jedynym problemem były/są podróże służbowe (ktoś je jeszcze pamięta? ;-) ja z ostatniej wróciłem 14 marca 2020 ;-)).
Bo wtedy jednak po pracy człowiek jest w hotelu i chętnie by sobie pochodził po sieci czy obejrzał jakiś film.

Tu by się przydało móc mieć na komputerze firmowy taką "prywatną enklawę", idealnie jakby działała tylko gdy się jest poza firmową siecią (nie ważne czy z VPNem czy bez).

Nie ma czegoś takiego, ale next best thing ;-) to profile w przeglądarkach.
Ja od blisko 10 lat nie mieszam przeglądarki "prywatnej" z "firmową".

Moja prywatna przeglądarka (czy bardziej przeglądarki bo w ramach "mylenia" Google i Facebooka mam kilka przeglądarek i tylko w 1 jestem zalogowany do Google) nie zna nie tylko haseł, ale nawet adresów firmowych ;-)
Za to przeglądarka "firmowa" nie wie nic o prywatnych hasłach ani prywatnych adresach.

Wtedy jak przychodzi czas na zmianę pracy to z firmowego laptopa kasuje się totalnie profil prywatny, firmowy też można dla porządku, a w razie się gdzieś używało profilu firmowego na prywatnych komputerach (by jednak móc sprawdzić maila) to po prostu kasuje się ten profil.
Na telefonie wystarczy też odinstalować 2 factora i program do on-call'a (albo jeszcze prościej zrobić factory reset ;-)).

Choć mam jeszcze jeden punkt styku, konto Apple, to używane w Apple Store.
Tu jeszcze nie wymyśliłem do końca dobrego sposobu na rozdzielenie tych dwóch światów.
Tzn sposób znam, ale ma swoje wady ;-)



Podobne postybeta
Wybory
Dieta informacyjna przed wyborami
Chwalmy chciejstwo ;-)
Piszemy dzienniczek z Copilotem ;-)
Naprawdę nienawidzę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz