Ale, jak wykazało porównywanie jego odczytów z tym co mówiły bardziej oficjalne wyniki nie do końca to co pokazywał zgadzało się z rzeczywistością.
Zwykle drań mocno przesadza.
Więc w końcu zrobiłem to co każdy absolwent dowolnego kierunku technicznego czy ścisłego, postanowiłem sprawdzić jak wygląda funkcja opisująca zależność tego co pokazuje mój miernik z tym co pokazują "bardziej oficjalne" mierniki.
Jako bardziej oficjalnego użyłem Airly ;-)
To wrzuciłem wyniki do tabelki:
Później narysowałem wykres w Google Sheets:
Jak widać Google Sheets pokazały mi już nawet równanie ;-) [trzeba się pobawić w Series].
Głębsze oglądanie pokazało mi też, że R2=0.993.
Czyli teraz już wiem, że chcąc poznać rzeczywiste zanieczyszczenie PM2.5 gdy mój miernik coś pokazuje to powinienem wrzucić to do wzoru:
Albo po prostu podzielić wynik przez 5 i dodać 11 ;-)
Tutaj taka uwaga, mój miernik mierzy przy pomocy diody, pewnie nie używa rozproszenia Rayleigha, a patrzy pewnie tylko na ilość odbitego, albo przepuszczonego światła...
Więc możliwe, że np. PM10 też mocno wpływa na wzór, tego jeszcze nie wiem ;-)
Ale wszystko wskazuje, że jak mój miernik już panikuje i pokazuje:
Z podpisem Moderate, to tak naprawdę PM2.5 wynosi jakieś 18.5 µg/m3, a nie 35.9 µg/m3 ;-)
Czyli teraz już wiem, że chcąc poznać rzeczywiste zanieczyszczenie PM2.5 gdy mój miernik coś pokazuje to powinienem wrzucić to do wzoru:
Prawdziwe_PM2.5=0.21*wynik_PM2.5_z_miernika+10.9
Albo po prostu podzielić wynik przez 5 i dodać 11 ;-)
Tutaj taka uwaga, mój miernik mierzy przy pomocy diody, pewnie nie używa rozproszenia Rayleigha, a patrzy pewnie tylko na ilość odbitego, albo przepuszczonego światła...
Więc możliwe, że np. PM10 też mocno wpływa na wzór, tego jeszcze nie wiem ;-)
Ale wszystko wskazuje, że jak mój miernik już panikuje i pokazuje:
Z podpisem Moderate, to tak naprawdę PM2.5 wynosi jakieś 18.5 µg/m3, a nie 35.9 µg/m3 ;-)
Podobne postybeta
Airly + Python + Oczyszczacz Powietrza = lepsze oddychanie ;-)
Algorytm - czemu w szkole nie uczą jak obliczyć pierwiastek? ;-)
Spektroskop z płyty CD :-)
Chyba wiem czemu widzę Gdynie z Juraty ;-)
3 Home w jednym domu ;-)
Czemu zakładasz, iż wyniki Airly są prawidłowe, a twój nie?
OdpowiedzUsuńMiałem ten miernik w USA i tam pokazywał straszne rzeczy, chociaż oficjalne wyniki były dużo niższe.
UsuńDo tego wyniki pokazywane przez Airly są dość zgodne, w sensie jak jest kilka czujników niedaleko siebie to pokazują podobnie, co by sugerowało, że mają podobne wyniki (mogą też uśredniać, ale to też by było trudne).
Stąd zakładam, że ich czujniki są jednak lepsze ;-)
Ja bym raczej zakładał, iż są jednakowe złe. Z tego, co widzę, to jednak "tanie" wdrożenia czujników mają problem z wilgotnością. Jak ta jest powyżej np. 80% to dokładność pomiarów idzie na łeb i szyje (a wyniki w górę). Co widać szczególnie jak się pojawia mgła.
UsuńDo tego nie zapomnij, iż Airly działa na zewnątrz, a ty mierzysz zanieczyszczenie w domu.
Ja bym raczej zakładał, iż są jednakowe złe. Z tego, co widzę, to jednak "tanie" wdrożenia czujników mają problem z wilgotnością. Jak ta jest powyżej np. 80% to dokładność pomiarów idzie na łeb i szyje (a wyniki w górę). Co widać szczególnie jak się pojawia mgła.
UsuńDo tego nie zapomnij, iż Airly działa na zewnątrz, a ty mierzysz zanieczyszczenie w domu.
@Spex pomiary robiłem na zewnątrz ;-)
UsuńTzn normalnie robię w domu, ale w celu "kalibracji" robiłem pomiary na zewnątrz.
Że miernik nie działa do końca tak jak powinien wiem np. z tego, że w Stanach twierdził, że w SF było ponad 200 micro gramów na m^3, a wg ich pomiarów było tego dużo mniej (niestety nie pamiętam ile).
W Foster City (~40 km od SF) w trakcie tego jak cała Dolina była przykryta dymem z pożarów lasów mój miernik pokazywał AQI ponad 700, a w rzeczywistości nie może być ono wyższe od 400 (znaczy powyżej 400 się już nie liczy).
Ale jak teraz porównuję jego wyniki po przekształceniu moim wzorem z tym co ma Airly to wyniki się zgadzają.