Google+ było i chyba nadal jest najlepszą siecią jakiej używałem.
Może przez to, że łączy świetne UI (to jest subiektywna opinia, nie obiektywny fakt) z dość wysoką jakością postów....
Ale Google już od paru lat w Google+ nie wierzy i nowe ficzery wydają się powstawać tylko przez to, że jest jakiś PO i deweloperzy. Nie wydaje się to być częścią jakiejś większej wizji, ot po prostu trwanie na bogato.
Co widać niestety w spamie. Bardzo często pod popularnymi postami (więc nie moimi ;-)) pojawia się "SEX SEX SEX" czy podobne.
Nie trzeba do tego żadnej sztucznej inteligencji czy machine learningu, na początku wystarczyłoby zwykłe wyszukiwanie tego tekstu...
Ale nikomu się nie chce.
Więc Google, skoro i tak Google+ ma umrzeć, to może zabij je teraz, gdy będzie nadal mogło być wspominane tak jak Google Buzz jako coś co miało jakąś wartość, a nie jak Google Wave czyli coś co ledwo działało.
Szkoda mi Google+, bo obawiam się, że szybciej skasuję konto na FB i Twitterze niż zacznę ich używać jako głównych mediów społecznościowych.
Inna sprawa, że chyba powoli idea mediów społecznościowych umiera, zamiast globalnej wioski i demokracji dała nam Trumpa, Brexit i ludobójstwo w Birmie.
Podobne postybeta
Pole niemocy twórczej ;-)
Dwa małe błędy - czyli czemu świat nie jest do końca taki jak powinien być ;-)
Azule i Android - przyszłość Java'y?
"Prosty" kod
Po Google I/O - TensorFlow, App Maker, Kotlin i Firebase ;-)
środa, listopada 28, 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz