czwartek, stycznia 05, 2017

Paragon - zostawić czy wyrzucić?

Wiele osób traktuje paragony, te które mogą być podstawą reklamacji, jak coś świętego.
Nie wyrzucają, trzymają i chronią jak oka w głowie.
Niektórzy skanują, inni trzymają w wersji papierowej.
Są też tacy, którzy wyrzucają i nie zwracają na nie uwagi.

Sam jestem po środku.
Trzymam paragony do rzeczy, w przypadku których biorę pod uwagę użycie ich w razie reklamacji.

Bądźmy szczerzy, nie wszystko warto reklamować.
Kupiłem ostatnio zasilacz do laptopa, kosztował jakieś 50 PLN, jeśli się popsuje bardziej prawdopodobne jest, że po prostu kupię nowy niż to, że będę reklamował. Jeśli popsuje się w ciągu roku to po prostu zapamiętam by nie kupować produktów tej firmy.

Okazuje się też, że wiele sklepów idzie na rękę klientom i w razie potrzeby jest w stanie wydać kopię paragonu gdy płaciło się kartą.
Tak zrobiło Ecco gdy popsuł mi się but i 4F.
Chociaż sam nie miałem tu zamiaru samemu reklamować, ktoś za mnie robotę odwalił.
Samemu by mi się nie chciało.

Inna sprawa jak chodzi o coś co trudno po prostu kupić drugi raz. Wtedy paragon zachowuje i walczę jak lew... Chociaż nie miałem okazji sprawdzić bo z droższych rzeczy na razie nic mi się nie popsuło.
Ale zrobiony niezgodnie z normami kontakt w łazience reklamowałem i naprawili ;-)

Ktoś ma podobne podejście do paragonów?
posted from Bloggeroid



Podobne postybeta
"i ma Office'a...."
Nie kłóć się z użytkownikiem! ;-)
"Dziennikarze"
Przydatne i nieoczywiste "narzędzia" czy rzeczy, które pomagają w podróżach
Checklista ofertowa ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz