Gdyby tak popatrzeć z góry to są dwie kategorie oprogramowania.
Takie, które służy do odbierania ludziom pracy.
Takie, który służy do odbierania ludziom czasu/pieniędzy.
Ideałem jest więc stworzenie najpierw softu, który odbierze komuś prace, a później softu, który odbierze mu czas który zyskał ten ktoś dzięki temu odebraniu mu pracy.
Coś jakby pracownik Microsoftu po stworzeniu Excela przeszedł do Facebooka ;-)
Teoretycznie może jeszcze istnieć trzeci rodzaj oprogramowania, takie które pomaga i pozwala robić rzeczy potrzebne, a niemożliwe do zrobienia bez komputera.
Wróćmy jednak do realnego świata.
Pierwszy rodzaj softu służy do odbierania ludziom pracy.
To soft, który sprawia, że jedna osoba jest w stanie wykonać więcej pracy w tym samym czasie.
Arkusze kalkulacyjne, edytory tekstu, CRMy, programy do fakturowania, soft do content managementu.
Wszystko co sprawia, że dziś nawet leniwy pracownik wykonuje pracę równą pracy kilku osób sprzed powiedzmy 50-100 lat.
Ktoś widział np. ostatnio rachmistrza?
Sam w poprzedniej firmie słyszałem, że po 2008 roku i kryzysie skoczyła nam sprzedaż bo firmy wolały wydać po kilkaset USD rocznie na soft w ramach SaaS, niż kilkadziesiąt tysięcy USD na pracowników, stąd zwalniali ludzi i brali subskrypcje naszego softu by ci którzy zostali byli w stanie obsłużyć taką samą, albo i większą liczbę klientów.
Drugi rodzaj softu, służy do odbierania czasu/pieniędzy.
To soft, który sprawia, że zamiast zająć się czymkolwiek innym siedzimy przed komputerem i jedynym tego wynikiem jest to, że straciliśmy trochę czasu lub pieniędzy.
Gry, sieci społecznościowe, portale ze śmiesznymi obrazkami, YouTube, platformy blogowe i całe tałatajstwo gdzie ludzie klikają lub piszą w celach niezarobkowych.
Kto nie stracił paru godzin łażąc po sieci?
Trzeci rodzaj softu, czyli ten który wg. teorii powinien pomagać i pozwalać robić rzeczy potrzebne, a niemożliwe do zrobienia bez komputera....
Jakoś nie umiem znaleźć przykładów, acz wydaje się, że coś powinno do tej kategorii wpadać.
O! Może soft do MRI, albo tomografu komputerowego....
Jeśli jednak zaniedbamy tą trzecią, teoretycznie istniejącą grupę to widzimy, że soft podchodzi nas z obu stron.
Każdego w końcu z którejś dopadnie (a docelowo pewnie dopadnie z obu stron).
To tylko kwestia czasu....
Jak więc widać soft służy do tego by odebrać co się da ludziom....
Mimo tego lubię programować, co tylko dowodzi tego, że bycie programistą to bardzo trudny pod względem etycznym zawód ;-)
Podobne postybeta
Drony listonosze...
Ewolucja technologii i obyczajów w SF
Windows 8 po kilku dniach
Pensje programistów
Kryzys istotności ;-)
poniedziałek, września 22, 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz