poniedziałek, marca 17, 2014

OS X, ładny cholernik jest.... ale nie idealny ;-)

Trzeba przyznać, że używanie Macbooka PRO Retina z OS X 10.9.2 (czy jakoś tak) jest przyjemne.
Tak strona graficzna interfejsu, tak gesty, jak i sam sprzęt robią świetne wrażenie.

Brakuje "tylko" swobody z Ubuntu.

Aż by się chciało by ludzie z Ubuntu porwali paru designerów z Apple na parę tygodni, żeby im poprawili interfejs, a później ich oddali ;-)

Spaces są ciekawe, ale wolę rozwiązanie z Linuksa gdzie mam domyślnie 4 ekrany, które są dostępne nie tylko w jednym wymiarze, ale w dwóch.
Dzięki temu łatwiej zarządzać aplikacjami i ekranami niż w OS X.

Bardziej pasują mi też rozwiązania z Unity, takie jak podwójny klik na okienku by je zmaksymalizować, albo to co Unity pożyczyło z Windows, czyli maksymalizacja po przeciągnięciu do górnej belki.
To samo skróty klawiszowe, tutaj OS X nie wymiata ;-)
Brak na klawiaturze samego laptopa PgUp i PgDown jest dość zabawne, ale po chwili gdy człowiek musi w Midnight Commanderze "przelecieć" 10 stron to zaczyna boleć ;-) [przez to używam często nano, bo w nim CTRL-V i CTRL-Y zastępują PgUp i PgDown (może nie w tej kolejności].

Nic nie pobije jednak jednego z domyślnych wygaszaczy ekranu z OS X ;-) [nie pomnę nazwy, coś w stylu Phases albo podobnie, ładne linie, kolorowe i błyszczące wychodzą z poruszającego się punktu]


Podobne postybeta
Chyba wybiorę OS X
YouWave
Dwa tygodnie z Linuksem - na razie na 4-
DVD BtVS sezon 2
Pixel C - dobry

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz