Tak sobie poczytałem o Kindle Fire i stwierdzam, że to zły, zły pomysł jest.
Idea jest ciekawa, ale realizacja się źle zapowiada.
Po pierwsze będziemy mieli gigantyczną fragmetacje bo Kindle Fire to nie jest Android. To coś co jest podobne do Androida, ale nim do końca nie jest. Amazon wyciął z Fire masę API Androida, przez co duża część aplikacji by w ogóle działać na Kindle będzie musiała być zmieniona. Ja w takim Bloggeroidzie musiałbym wyłączyć używanie GPS i lokalizacji jako takiej. Dodatkowo trzeba zmienić manifest i dodać do niego wskazanie, że chcemy używać danej wielkości ekranu.
Aplikacje chcące używać Google Message Services nie będą działać, te używające Google Maps też pewnie nie będą działały.
Fire to będzie taki popsuty Android.
Chcąc robić apki dla Android Market i Amazon Appstore trzeba chyba na 100% będzie robić 2 wersje.... Strasznie to życie utrudni.
Po drugie, sama idea zrobienia tabletu w miejsce czytnika książek jest dziwna. Do się czytać, ale hmm... Nie jest to doświadczenie najwyższego sortu ;-)
Po trzecie sprzętowo to nie będzie coś szczególnego, a to może ludzi zniechęcić (oby do tabletów) ;-)
Ogólnie nie jestem entuzjastycznie nastawiony do tego pomysłu.
Idea jest ciekawa, ale realizacja się źle zapowiada.
Po pierwsze będziemy mieli gigantyczną fragmetacje bo Kindle Fire to nie jest Android. To coś co jest podobne do Androida, ale nim do końca nie jest. Amazon wyciął z Fire masę API Androida, przez co duża część aplikacji by w ogóle działać na Kindle będzie musiała być zmieniona. Ja w takim Bloggeroidzie musiałbym wyłączyć używanie GPS i lokalizacji jako takiej. Dodatkowo trzeba zmienić manifest i dodać do niego wskazanie, że chcemy używać danej wielkości ekranu.
Aplikacje chcące używać Google Message Services nie będą działać, te używające Google Maps też pewnie nie będą działały.
Fire to będzie taki popsuty Android.
Chcąc robić apki dla Android Market i Amazon Appstore trzeba chyba na 100% będzie robić 2 wersje.... Strasznie to życie utrudni.
Po drugie, sama idea zrobienia tabletu w miejsce czytnika książek jest dziwna. Do się czytać, ale hmm... Nie jest to doświadczenie najwyższego sortu ;-)
Po trzecie sprzętowo to nie będzie coś szczególnego, a to może ludzi zniechęcić (oby do tabletów) ;-)
Ogólnie nie jestem entuzjastycznie nastawiony do tego pomysłu.
posted from Bloggeroid
Podobne postybeta
100USD to jednak za dużo.....
Rammstein 2024 x4? ;-)
Halt and catch fire....
Chciałbym Chromebooka
Nowy Gadacz v0.7 - gadać czy nie gadać? ;-)
Ooo pierwsze słyszę, by był tam okrojony android. Ew klientów chyba będzie mogła w tym przypadku ratować jedynie jego modyfikacje i zastąpienie jakimś pełnym systemem.
OdpowiedzUsuń@SpeX - to będzie coś podobnego do tego co mają ci, którzy używają Androida bez oficjalnego "błogosławieństwa" od Google. Nie będą więc mieli np. map, ani różnych różnistości od Google.
OdpowiedzUsuńDo tego brak GPSa i ogólnie lokalizacji powoduje, że dodatkowe programy mają problemy.
On w ogóle niema GPSa? Bo ja częściej korzystam w OSM niż z google maps.
OdpowiedzUsuń