Najpierw wydawało się, że to wina remontu łazienki, który miał miejsce w okolicach marca, ale fakt, że 300 kWh to 300 godzin pracy urządzenia o mocy 1000 W podważył tą teorię ;-)
Podejrzanym była też lodówka, ale wg. producenta zżera 0.6 kWh dziennie i wydaje się, że to prawda.
Dlatego zaczęło się szukanie ;-) Urządzeniem pomiarowym był licznik elektryczny z racji braku innych narzędzi ;-)
No i okazało się, że podejrzanie dużo prądu zżera dekoder do telewizji cyfrowej.
Poszukiwania w sieci potwierdziły moje obserwacje.

Przy 20 W przez rok uzbiera się 175 kWh, przy 34 kWh około 298 kWh.
Wg. moich własnych pomiarów jest jeszcze gorzej, ale one mogą być niedokładne z racji tego, że mierzyłem zużycie w całym mieszkaniu z włączonym dekoderem, z wyłączonym i z dekoderem w trybie stand-by (ustawiłem w konfiguracji by szedł spać po 30 minutach, co oznacza, że po jakichś 40 minutach od wyłączenia rzeczywiście poszedł spać i nawet zatrzymał dysk, i dopiero wtedy mierzyłem) i wyszło mi, że w trybie stand-by z wyłączonym dyskiem zużycie to około 66 W, a z włączonym dyskiem jest tego 87,3 W. Ale jakiś w te moje pomiary nie wierzę ;-)
W każdym bądź razie okazuje się, że dekoder to kradziej i zeżera nieprzysługujący mu prąd.
Dlatego dziś dokonam inwestycji proekologicznej i drań będzie podpięty na listwie z wyłącznikiem ;-) Jak go nie będę chciał używać to będzie wyłączony z prądu i tyle.
* - w domu domu**, nie w miejscu spania***
** - dom, czyli miejsce gdzie mam większość książek, monitor, telewizor i takie tam
*** - moje legowisko w KRK ;-)
Podobne postybeta
Reset
3 "kuchenne" sekrety
Zła TV ;-)
Święty Garnek Chłodniczy
Trudno hackować sprzęt....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz