Ktoś kojarzy skąd to oburzenie, że Obama dostał Nobla?I jeszcze pretensje do samego Obamy, tak jakby sam sobie przyznał tą nagrodę ;-)Dali mu, nie prosił się.Czy zasłużył? Nie wiem, ale wydaje mi się, że więcej mu szkody zrobią tą nagrodą niż dobrego. W USA pewnie część ludzi uzna, że to dowód na to, że Obama to agent ONZ, który ma za zadanie zlikwidować stany co będzie przygotowaniem do Armagedonu [też nie wiem co palą, ale choć sam jestem bezużywkowy to chętnie bym spróbował ;-)].Już zresztą jakaś prawicowa grupka zaczęła nawoływać do impeachmentu.W Europie zaś jakiś włoski i katolicki dziennikarz już zakrzyknął, że to lewicowe lobby przejęło komisję noblowską [widzicie ten sam rys co u zwolenników teorii o Armagedonie? ;-)].Ja trzymam kciuki za Obamę i za USA, jednak wolę świat w którym to oni grają pierwsze skrzypce, niż taki w którym robić to będą np. Chiny.A co do Nobla z fizyki to super :-) bo w mojej dziedzinie, czyli optoelektronice :-) Nobel z chemii za rybosomy to też super bo rzeczywiście to jeden z podstawowych elementów zrozumienia życia.
Podobne postybeta
A może by tak Macbooka Air?
2.68 tryliona nanomaszyn....
Dziwne.
#100 ;-)
Jak apokalipsa to nie w Warszawie ;-)
piątek, października 09, 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz