
I stało się, w piątek w drodze z Krakowa do Wodzisławia [dokładnie na obwodnicy Krakowa za zjazdem Skotnickim w kierunku na Balice ;-)] osiągnąłem 40 tysięcy km moim samochodzikiem....
Jeden obwód Ziemi już mam ;-)
Podobne postybeta
60000 km...
30000 km :-)
Pierwszy śnieg
Białe paskudztwo...
Saturn :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz