Przypomniało mi się przed chwilą jakie dziwne rzeczy zdarzało mi się robić w pociągu gdy jeździłem nim co poniedziałek z Wodzisławia do Krakowa (wyjazd o 3:35 rano).Głównie działo się to w okolicach samego Wodzisławia, bo wtedy starałem się zasnąć.Po pierwsze wyobrażałem sobie, że poruszam się po planszach z gier takich jak Duke Nukem 3D, Quake i Doom. Czasem próbowałem też Descenta, ale jednak był zbyt skomplikowany. Wszystko bez wrogów, a ja jedynie starałem się chodzić po tych pomieszczeniach.Czasem ten sam numer wykonywałem wyobrażając sobie, że łażę po którymś z budynków Politechniki Śląskiej lub po budynku Aksela.Innym sposobem było wyobrażanie sobie jakiegoś domu, w domyśle mojego i projektowanie jak powinien wyglądać.A jak to nie pomagało to oddawałem się wspominaniom wydarzeń które miały po części miejsce przy torach kolejowych po których jeździłem [i nie tylko ;-)].
Podobne postybeta
VRML
Pebble to zapewne przyszłość... bo mi się nie podoba ;-)
No i chyba wyleczyłem EEE Pad Transformera z mega czkawki
Szybkoholizm ;-)
Głupie oszczędności
wtorek, października 03, 2006
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz