Człowiekowi niewle potrzeba by go przygnębić ;-)
Dziś tym czymś było podpisanie ustawy przez (aż mi smutno to pisać) Prezydenta.
Chociaż fakt, przeczytałem parę wypowiedzi polityków PiS i już tak przygnębiony nie jestem, bo za bardzo się cieszą, za bardzo im się to podoba co wg mnie oznacza, że mogą sobie tym sami krzywdę zrobić bo jednak po drugiej stronie nie mają idioty.
A może to kontakt z bardzo nieJava'owym kodem w Java'ie i to jeszcze 8....
Ogólnie jestem przygnębiony. A to pisanie to też taka forma terapii, bo jak to napiszę to już to jest takie jednak mniejsze, bo tak człowiek nabiera dystansu.
To jest w ogóle ciekawe, że powiedzenie, albo napisanie (zależy czego) zmienia spojrzenie na sprawę. Bo jak człowiek mówi, to to musi polecieć przez inne fragmenty mózgu niż jak jest w głowie i inaczej się na to wtedy reaguje.
Wiadomo, że np. często mamy coś w głowie, ale próba wyrażenia tego słowami pokazuje, że wcale nie mamy ;-)
To widać w przypadku historyjek w kodowaniu, często jedyną rzeczą która jest napisana jest tytuł, ale nie ma już opisu bo "przecież wiadomo" i jak przychodzi co do czego to nic nie wiadomo.
Ale też czasem coś jest skomplikowane i napisanie tego powoduje takie urealnienie i okazuje się, że jest skomplikowane, ale tak jeszcze nieprzesadnie.
Podobne postybeta
Porzucić książkę czy nie? Oto jest pytanie ;-)
I tak żle i tak niedobrze
Polska kapliczka
Chorowanie jest do bani, czyli wspomnienia z L4... które trwa ;-)
Clarke
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz