Posłowie PSL "walczą" o to by chlebem można było nazywać tylko to co zrobiono na zakwasie. Inicjatywa ta znalazła olbrzymie poparcie na wykopie. I niby dobrze, jest jednak pewne "ale" ;-)
Gdyby z tym pomysłem wyszedł ktoś z Brukseli to zaraz miast entuzjastycznych reakcji w komentarzach znaleźlibyśmy ujadanie, że Unia wtrąca się do wszystkiego, a o tym co jest chlebem powinni decydować nie urzędnicy, a rynek.
No i rynek zadecydował, ale gdy z wyrokami rynku chce walczyć Unia to wtedy jest to wtrącanie się eurokołchozu, a gdy robią to nasi miejscowi politycy to wtedy jest to walka o tradycję... ciekawe ;-)
Podobne postybeta
Kocham "eurosceptyków" ;-)
Hmmm.. Może o czymś nie wiem?
OpenOffice.org2GoogleDocs v1.0.0 :-)
Chwalmy chciejstwo ;-)
Prawdziwy narodowo-katolicki patriota i prawdziwy żydokomunista - opis wzorców
sobota, czerwca 06, 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz