Komputery stają się powoli acz skutecznie niezauważalnym elementem naszego życia, tak jak kiedyś prąd elektryczny, czy bieżąca woda. Są wszędzie i używamy ich wszędzie.
Dłuższa chwilę zastanawiałem się dziś w jakich miejscach nie używałem jeszcze komputera, tudzież w jakich miejscach używam go rzadko.
Znalazłem tylko jedno miejsce w 100% wolne od komputerów - jest to wanna tudzież prysznic.
Później długo, długo nic, i mamy samochód w trakcie jego prowadzenia. Jedyne kontakty jakie miewam wtedy z komputerami [w sensie używania ich świadomie - komputer pokładowy się nie liczy]] to sporadyczne używanie komórki i zabiegi z PocketPC który sobie nawiguje przy pomocy GPSa i odgrywa MP3.
Znacie jeszcze jakieś miejsca gdzie komputery się jeszcze nie wcisnęły? ;-)
[Uprzedzając niektóre pomysły ;-) Jak wynika z moich rozmów większość użytkowników bardziej rozgarniętych telefonów komórkowych używa ich do gier i podobnych spraw w trakcie wizyt w ubikacji ;-)]
Podobne postybeta
Linux umiera?
Deklaratywnie czy imperatywnie... oto jest pytanie ;-)
Amazon Prime Video na XBOX One w Polsce - how to ;-)
W samolocie
Czemu prysznic jest bardziej eco(nomiczny) i eco(logiczny) ;-)
niedziela, lipca 22, 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
phi jak pokazuje Weird Al Yankovic to i pod prysznicem można mieć kompa... trza tylko dokupić odpowiednie trzymadełka :P
OdpowiedzUsuń