Nie zauważyliście czasem, że statystyka zamiast służyć podejmowaniu słusznych decyzji, służy temu by potwierdzać swoje poglądy?
Mało kto podchodzi do statystyki naukowo.
Ktoś słyszał kiedyś polityka który powiedziałby coś w stylu "Zawsze uważałem, że jest tak [tutaj opis], ale statystyki pokazują, że jest inaczej"?
Za to dość często usłyszymy gdy polityk mówi, że ma być tak i tak, i cytuje statystyki na potwierdzenie swojego poglądu. Skrzętnie zresztą ukrywając statystyki przeciwne.
A jaki procent polityków [nie mówię już o zwykłych obywatelach] jest w ogóle w stanie zrozumieć statystykę?
Pewien obraz tego o co chodzi np. w sondażach preferencji wyborczych można załapać po przeczytaniu podpunktu Haw accurate are polls? z FAQ wyborczego na stronie Petera Norviga.
Podobne postybeta
Ciekawy artykuł
Jak automatycznie zmienić słowo "laka" w "łąka"? :-)
Mini bug w Google Analytics?
Informacja
IV RP i czemu Michnik jest zły
niedziela, listopada 09, 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz