To dziwne, ale czasami tęsknię za czasami gdy każdy mój tydzień pracy zaczynał się od wyjechania z Wodzisławia do Krakowa pociągiem o 3:35 rano :-) [pobudka o 2:20 ;-)]
Jakoś mi to tydzień organizowało ;-) A powroty w piątki [w pociągu spędzałem ponad 4 godziny, przejeżdżając jakieś 135 km ;-)] to był raj czytelniczy...
Dziwne, za czym człowiek potrafi czasem tęsknić ;-)
Btw. ten post jest pierwszym i zapewne ostatnim wprowadzonym z Flock'a ;-)
Blogged with the Flock Browser
Podobne postybeta
Trudne powroty ;-)
Raj pro-life - czyli co oznacza konstytucyjna ochrona "życia poczętego"
OpenOffice.org2GoogleDocs na Apple - pierwsze podejście ;-)
Historia Polski w 10 minut
Czytelniczy listopad
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz