poniedziałek, czerwca 01, 2009

Jakieś święto, czy co?

"W godzinach popołudniowych w Wodzisławiu Śląskim zaobserwowano dziesiątki zdezorientowanych i wygłodniałych ludzi poszukujących jakiegoś działającego sklepu..." - tak by mógł brzmieć news podany w radiu na temat ostatniego dnia maja w Wodzisławiu Śląskim.
Nie wiem, święto jakieś było czy co, ale wszystkie hiper/super, a nawet zwykłe markety były zamknięte na cztery spusty.

Pierwszy raz w historii widziałem pusty parking przy Tesco :-)



To samo zresztą było pod innymi sklepami.

Do tego z 3 znajdujących się w Wodzisławiu bankomatów należących do PKO BP, dwa nie miały już pieniędzy [tudzież coś się w nich popsuło], a jeden i to ten przy samym banku po prostu nie działał...

Najlepsze, że na żadnym ze sklepów nie zauważyłem żadnej kartki z informacją o co chodzi... Grunt to informacja ;-)

Podobne postybeta
Ingress i moje portale... ;-)
PKP - Polskie Koleje Pozorne ;-)
GeoTool
Wesołego Dnia Darwina - daj pohasać dziś swojej wewnętrznej małpie :-)
Porzucam OpenOffice.org dla LibreOffice ;-)

3 komentarze:

  1. Nieznajomość prawa szkodzi i nie zwalnia z jego przestrzegania;) Zielone świątki. Potraktuj to jako święto lasu pracowników tego tesco i innych biedronek..

    OdpowiedzUsuń
  2. Ano święto lasu jak dobrze toujął przedmówca. Nikt nic nie wie i nie rozumie o co chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z nazwy wnoszę, że to jakieś pogańskie święto [może sobótka?] zupgradowane do święta katolickiego. W momencie jak katolicyzm przejął oryginalne święto to zredukował je i z czasem wszyscy zapomnieli o co w nim biega, a nowe znaczenie jakoś do nich nie dotarło i stąd działa to chyba rzeczywiście jak święto lasu ;-)
    Ale dobrze wiedzieć, że takowe jest ;-)

    OdpowiedzUsuń