Pytanie filozoficzne dzisiaj.
Skoro webaplikacje, to aplikacje z cienkim klientem, czyli takim który między innymi nie wymaga dużych zasobów, to dlaczegóż to moja przeglądarka WWW rzadko schodzi ze zużyciem pamięci poniżej 200 MB? ;-)
Podobne postybeta
Chodzi za mną Mac...
Jak oceniasz swoje bezpieczeństwo?
Co się z tą młodzieżą dzieje? ;-)
Linki, czemu nikt nie używa linków?
Macbook Pro Retina i OS X po 24 godzinach
środa, stycznia 14, 2009
Cienki klient, nie jest taki cienki ;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A ile ten cienki klient obsługuje aplikacji? Bo chyba nie jedną podziel to 200 MiB przez ilość otwartych stron w zakładkach, wtedy pewnie już nie wyjdzie tak dużo :)
OdpowiedzUsuńZ 10, albo 20 i jakby popatrzeć to niekoniecznie ich wersje stand alone zajmowałyby więcej miejsca.
OdpowiedzUsuńJa teraz pobieżnie zsumowałem pamięć programów, które miałbym zamiast tych przez www i wyszło mi więcej.
OdpowiedzUsuńPonieważ coraz więcej w aplikacjach ciężkiej grafiki. Ponieważ jest bajzel w kodzie, którego nikt nie jest w stanie ogarnąć. Ponieważ te cienkie klienty nie muszą być lekkie.
OdpowiedzUsuń@koziolek
OdpowiedzUsuńDokładnie, szkoda, że tendencja jest taka, że lepsze łącza to i więcej śmieci wpychają i nie da się wagę strony, choć trudno to powiedzieć o google bo oni na tym punkcie mają fioła. Czasem łącze się przez EDGE i widać, że to wszystko się ugina, a nie musiało by.
Nie wydaje mi się by to był problem z grafiką. Głównym winnym jest HTML, a mniejszym winnym ;-) JavaScript.
OdpowiedzUsuńPrzeglądarka w trakcie renderowania strony tworzy jej model w pamięci w postaci drzewa, a to zajmuje pamięć. Dodatkowo tworzy zapewne wiele struktur w pamięci do szybkiego dostępu do wybranych elementów drzewa.
A wszystko po to żeby strony przypominały bardziej aplikacje niż strony ;-) a to zasługa tego, że w HTMLu nie ma praktycznie żadnych użytecznych "widgetów" i większość trzeba pisać samemu.