wtorek, października 01, 2024

Książkowy wrzesień

Tak sobie mi wyszedł wrzesień jeśli chodzi o książki, szczególnie tak sobie we fragmencie czytajnym ;-)

Tylko 2 książki przeczytałem:

  • Imperium's Demise by Scott Jucha
  • Armia w ruinie by Edyta Żemła
Imperium's Demise zamyka serię Gate Ghosts, która tak prawdę mówiąc przestała być Gate Ghosts tak w okolicach 3 książki i wyszła poza światy gdzie się zaczęła i bohaterowie też się stali bardziej rozproszeni z czasem. Podobnie było w Sliver Ships, ale tam jednak taki core istniał. Tutaj niby można uznać niektóre z SADE za core, ale te które są cały czas nie są praktycznie bohaterami. Chyba najbardziej Pena, bo ona chociaż ma jakąś pozycję, Esher, Ceda, G'art i inni z czasem są tylko imionami, które się pojawiają.
Armia w ruinie to za to książka o tym jak wyglądało Wojsko Polskie za rządów PiS, jak postępowała procedura budowania wojska defiladowego. Przygnębiająca jest. 
A co do Scotta Juchy fajne jest to, że będzie kolejny cykl jak rozumiem i tylko czekam aż mój skrypt wykryje 1 książkę z tego cyklu ;-)

Reszta to były audiobooki:

  • Life, the Universe and Everything by Douglas Adams
  • So Long, and Thanks for All the Fish by Douglas Adams
  • Mostly Harmless by Douglas Adams
  • Unseen Academicals by Terry Pratchett
  • Hoghfather by Terry Pratchett
  • The color of magic by Terry Pratchett
Szczerze te ze świata Autostopem przez Galaktykę Adamsa to tak słuchałem dla porządku.
Mój odbiór książek Adamsa jest, że ogólnie są takie sobie, najlepsze są jakieś krótkie dialogi czy didaskalia czy podobne. Skąd Artur ma dziecko? Bo chciał upgrade'y ;-) Ale znów nigdy chyba nie wyraził idei, która pojawiła się w głowie Fenchurch, która miała być jak rozumiem odpowiedzią na pytanie jakie pytanie ma odpowiedź 42 (chociaż tak naprawdę później się dowiadujemy czemu 42). Ale pomysł z nieśmiertelną istotą, która jest tak zła na to, że postanawia wszystkich we wszechświecie zbluzgać używając wehikułu czasu jest niezła, albo cała wprowadzenie o gościu przybijanym gwoździami (to było przygotowanie do tego, że Fenchurch wpadła na pomysł jak to wszystko naprawić).
Pratchett jak Pratchett. Chociaż przyznaję, że jednak Kolor Magii teraz dziwnie nie pasuje do całego cyklu Świata Dysku. Terry się wtedy jeszcze uczył świata który stworzył.

Teoretycznie jest nowa książka z Bobiverse... ale Audible ma 120 dni exlusivity (albo 90?) i trzeba czekać na Kindle czy papier.

Zacząłem czytać Nexus Yuvala Noah Harariego, ale na razie lepiej mi wchodzi audiobook.



Podobne postybeta
Książkowy sierpień
Lipcowe książki :-)
Czerwiec - podsumowanie czytelnicze ;-)
Majowe książki :-)
Książki, książeczki, książunie ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz