środa, października 26, 2022

Trzy wielkie zagadki ;-)

OK, jest wiele rzeczy, których nie wiem, ale są teraz 3 takie, które mnie męczą i za skarby świata nie znam na nie odpowiedzi i nie wiem jak jej szukać ;-)

Pierwsza. Już parę razy w nocy, będąc na tarasie widziałem takie coś, jakby iskry/spadające gwiazdy, ale zielone i tak szybko się zapalały i gasły.
Jakby z fajerwerków 1 mały kawałek... albo bardzo mała rakieta taka do oświetlania, ale krótko świecąca, może z sekundę.
Wersja robocza, to rzeczywiście spadające gwiazdy... ale wydawało mi się, że one spalają się dużo wyżej, a tu jestem prawie pewien, że raz widziałem coś takiego poniżej linii chmur, więc na 100% poniżej 75-80 km wysokości ;-) acz mogło mi się wydawać, że to było poniżej linii chmur. 
Status na dziś: ki diabeł?

Drugie. Jak mam na uszach AirPods Max (te takie z metalowymi uszami ;-)) i oglądam film na iPadzie Air i kręcę głową to mam wrażenie, że dźwięk dociera z kierunku tabletu.
Nawet próbowałem zamknąć oczy i przesuwać tabletem i mam to samo wrażenie.... 
Ale nie wiem czy to jest coś co się dzieje czy coś co mi się wydaje ;-)
Status na dziś: i kto go tam wie?

Trzecie. Chude rzeczy, które są dalej widzę podwójnie 1 okiem jak mam okulary i patrzę na wprost... Dokładnie jakieś ~12 minut kątowych na lewo od prawdziwej np. anteny widzę pionową linię, podobnie na kablach wysokiego napięcia. (skąd te 12 minut kątowych? ;-) bo zmierzyłem dziś, specjalnie próbowałem zobaczyć jak to się pokrywa z trzymaną na wyciągnięcie ręki "miarką" i wyszły mi 2 milimetry w odległości około 55 cm od oka, co daje tak pi razy oko 12 minut kątowych)
Pierwszy raz to zauważyłem na helikopterze, bo miałem wrażenie, że ma 2 ogony... 
Teraz próbowałem to powtórzyć patrząc na tablet oddalony o parę metrów i się nie udało ;-)
Nawet u okulisty byłem i nic nie znaleźliśmy ;-)
I nie wiem czy to jest fenomen optyczny, czy mój mózg coś psoci. Stawiam na optykę, bo zmiana okularów na inne pomaga i część eksperymentów pokazuje też, że spojrzenie trochę "bokiem" okularów (ale patrząc środkiem oka na cosia) powoduje zniknięcie tej linii...
Status: ??????

Mój inżynieryjny umysł nie lubi tych problemów ;-) bo nie umiem wprost odpowiedzieć o co biega ;-)



Podobne postybeta
Jowisz na zdjęciu :-)
Jak działają Google Glasses?
Klasa statyczna - ki diabeł?;-)
HD
strictfp sierota po x87 ;-)

piątek, października 21, 2022

O rośliny, zwierzęta, urządzenia i relacje z innymi ludźmi trzeba dbać ;-)

To nie będzie odkrywczy post ;-)

Wiele razy słyszałem od znajomych, że jak to jest "na studiach miałam masę znajomych a teraz z żadnym z nich nie utrzymuję kontaktu".

I ja wiem czemu ;-) 

To proste, relacje z ludźmi mają to samo co rośliny, zwierzęta czy urządzenia. Żeby trwały trzeba o nie dbać.

Trzeba wkładać wysiłek w ich utrzymanie.

Ciekawe sprawa, że bardzo często takie stwierdzenia słyszałem od atrakcyjnych kobiet/dziewczyn.
Nie żebym się dziwił, naturalne jest, że atrakcyjna dziewczyna studiująca informatykę czy coś podobnego ma wielu znajomych, którzy chcą z nią rozmawiać i się zadawać. Więc jak zgaduję ciężar większości znajomości jest na kimś innym i parę lat później jak tamci gdzieś po drodze uznali, że trochę dziwne jest zagadywać "laskę ze studiów" jak ona sama nigdy nie zagada to przestają bo nie chcą być aż tak creepy... i kontakt się urywa ;-)

Oczywiście to nie dotyczy tylko atrakcyjnych kobiet :-), a wszystkich ludzi. 

Introwertycy są tu jeszcze bardziej poszkodowani, bo z natury rzeczy większą wagę przywiązują do kontaktów z ludźmi niż ekstrawertycy, ale są też słabsi w inicjowaniu kontaktów z innymi ludźmi.

No i co robić? Dbać o znajomych... ale to trudne, bo tak głupi się odezwać do kogoś z kim się nie rozmawiało od dłuższego czasu.... ;-)




Podobne postybeta
Projekty ;-)
Kilka myśli ;-)
Walka z null'em ;-)
Konferencje są przereklamowane
Filmy

środa, października 19, 2022

Nie na doskonałego systemu dla telefonu ;-)

Wiele lat temu po tym jak najpierw przeszedłem z Windows na Linuksa (Ubuntu), a później na macOS (wtedy zwany OS X) doszedłem do przerażającego wniosku - nie ma doskonałego systemu operacyjnego, każdy ma jakieś braki.

Teraz dochodzę do podobnych wniosków w przypadku systemu na telefon i zegarek ;-)

Jakiś czas temu zacząłem obok Pixala 6 Pro używać też iPhone 14 Pro Max, zaś Galaxy Watch 4 zastąpiony został Apple Watch Ultra.

I po jakimś czasie używania stwierdzam, że tak jak Android miał swoje wady, tak i iOS je ma ;-)

Jak Wear OS miał swoje wady tak i watchOS ma swoje wady ;-)

Nie ma OSa doskonałego ;-) w każdym są mniejsze lub większe niedoróbki.

Stąd wszystko wskazuje na to, że przez najbliższy czas będę zawsze miał przy sobie 2 telefony, jeden z iOS, drugi z Androidem... nie żebym potrzebował, ale dlatego, że nie do końca potrafię zdecydować który jest lepszy ;-)




Podobne postybeta
iOS ma z definicji popsutą klawiaturę ;-) i nie lubi przecinków
iOS ssie i tyle ;-)
Buzz Troll Remover v0.3.2 zawędrował do galerii rozszerzeń Chrome ;-)
Dla mnie Apple Watch to jedyny powód by używać iPhone'a ;-)
Brnę w Apple ;-)

poniedziałek, października 10, 2022

iOS ma z definicji popsutą klawiaturę ;-) i nie lubi przecinków

Jeszcze na dobrze nie zacząłem używać iPhone'a, a już go nie lubię ;-)

Tutaj GMAIL z klawiaturą GBoard na Androidzie 13 na Pixel 6 Pro:


Tu to samo, ale na iOS 16 na iPhone'ie 14 Max Pro:



Jak się przyjrzeć to widać np. to, że w Androidzie każdy klawisz ma 2 funkcje.

Jeśli chcę napisać coś w nawiasie to muszę tylko przytrzymać ciut dłużej k i mi się otworzy nawias... na iOS żeby to samo zrobić muszę kliknąć 123, i z drugiego układu klawiatury wybrać otwierający nawias, albo przytrzymać dłużej kropkę i wybrać otwarcie nawiasu stąd... a i tak się cieszę, że to przed chwilą odkryłem ;-)

Ktoś może powiedzieć, że to przez GBoard.... ale nie okazuje się, że w zwykłej klawiaturze iOS nie ma po prostu na pierwszym układzie niczego między spacją a return ;-) więc nie ma też kropki, którą można przy przycisnąć i wybrać przecinek (już nawet nie nawias, ale przecinek)

GBoard na iOS to gigantyczna poprawa w stosunku do oryginalnej klawiatury iOS.... a i tak ma braki.

Coś czuję, że istnieją niezerowe szanse, że w przyszłym miesiącu sobie kupię Pixela 7 Pro ;-)

Jutro przychodzi mi Apple Watch Ultra i mam nadzieję, że uratuje ten cały pomysł z iPhone'm.....



Podobne postybeta
Android jednak rządzi w klawiatury
Telefon lepszym aparatem niż prawdziwy aparat ;-)
Nie na doskonałego systemu dla telefonu ;-)
Notka miraż
iOS ssie i tyle ;-)

niedziela, października 09, 2022

Dobrze, że dzięcioły nie lubią komputerów...

Komputery są fajne, ale czasem utrudniają życie.

Takie kary kredytowe. Super wygodne, przejrzyste... Ale czasem mają problemy.

Które to problemy zwykle wynikają z jakiegoś błędu w kodzie, albo z mieszania dzisiejszych wymagań z technologią która nie daje rady.

Np. w tamtym roku, albo dwa lata temu miałem przygodę z Google, które z uporem maniaka informowało mnie, że nie może autoryzować transakcji.
Transakcja była jeśli dobrze pamiętam na 17 groszy...
A najwyraźniej Visa albo mój bank albo jakoś kawałek kodu gdzieś nie pozwalał zrobić tej transakcji... Więc w końcu ja dostawałem info od Google że moja karta ssie i że transakcji się nie da autoryzować..
Bo pewnie gdzieś poleciało, że za mała kwota, nie może np. przeliczyć na dolary i przez to nie zrobi transakcji, ale dalej status był źle obsłużony i w końcu wyszedł brak autoryzacji...
Pomogło zrobienie przelewu na większą kwotę...

Dziś znów IHG mi zrobiło preautoryzację karty z wyzwaniem 3-D Secure.
Przeszło.

Parę godzin później hotel mi napisał, że sorry ale oni nie są w stanie zrobić autoryzacji...
Zgaduje, że to przez to, że przed transakcją miałem na karcie mniejszy kredyt niż kwota którą mam zapłacić za hotel, więc nadpłaciłem kartę... Ale pewnie gdzieś jakoś kawałek kodu patrzy nie tam gdzie trzeba i płacze, że się nie da zrobić transakcji i gdzieś źle obsłużone kody statusów powodują, że w końcu jest brak autoryzacji...
Albo jakiś geniusz w PKO BP dodał gdzieś, że transakcja musi mieć swoje 3-D Secure, a że transakcja nie jest interaktywna to jest problem ;-)

Jakby cała inżynieria była tak robiona jak software to naprawdę istnieje naszej cywilizacji byłoby wątpliwe w świecie gdzie istnieją dzięcioły ;-)

posted from Bloggeroid



Podobne postybeta
PKO BP to jednak nie umie w płatności..
Eksperymentalna wersja 0.5 OpenOffice.org2GoogleDocs
Piesakrew!
My = Bogacze.
Selfhacking ;-)

sobota, października 08, 2022

W programowaniu jednak najważniejsi są ludzie ;-)

Byłem we wtorek i środę na JDD 2022.

Konferencja taka sobie, ale nadal spotkałem paru znajomych ;-)

Ale tak pogadałem trochę z ludźmi, spojrzałem na tematy wystąpień i zadziwiające jest jaka jest wiara ludzi w technologie.

Co rusz ktoś proponuje rozwiązanie wszystkich problemów w programowaniu ;-)

Kiedyś to miało być odejście od Java'y, później programowanie funkcyjne, później reaktywne i tak dalej.

A tak zawsze w końcu sprowadza się sprawa do ludzi, którzy coś robią. Nawet najlepsza technologia z ludźmi którzy są po prostu słabi w programowaniu nie ujedzie za daleko.
A z nie za dobra technologia z ludźmi którzy coś potrafią potrafi dużo osiągnąć.

Co z tego, że developer zna najnowsze ficzery język, skoro zwykle nie rozumie jak działają, a do tego jak przyjdzie co do czego to i tak nie wie jak rozwiązać prosty problem. A już spytanie kogoś obok o coś to sprawa, która jest w ogóle poza możliwościami dużej liczby developerów.
A próba wyjścia poza swój silos i próba zrozumienia, że istnieją jeszcze userzy i inne teamy? ;-) 

Stąd twierdzę, że nawet najlepsza technologia ze słabymi developerami nic nie zbuduje.

Muszę też zmienić swoją opinię o managemencie ;-) Bywa przydatny, bo ktoś musi przypilnować by był dobry team, sęk w tym, że często tego nie robi "bo kogoś trzeba przyjąć" ;-)



Podobne postybeta
Zły provider, albo głupi ja ;-)
O szukaniu dziury w całym [układzie ;-)]
3 najlepsi przyjaciele web developera (ale nie tyle front end developera czy UI developera, a developera który pracuje po obu stronach i po stronie klienta i serwera ;-))
Grudniowe ksiązki
Czy używanie danego OS to coś co się wynosi z domu? ;-)

poniedziałek, września 26, 2022

GeoJSON jest fajny ;-)

Pracuję teraz dużo z danymi o położeniu geograficznym (co ciekawe w mojej pierwszej pracy też to robiłem ;-)) i czasem chciałbym móc coś pokazać na mapie... albo zobaczyć, bo np. fajnie jest zobaczyć czy wyniki dotyczące lokalizacji jakiejś rzeczy się poprawiły czy nie, a często mapa jest najlepszym rozwiązaniem.

Tak się rozglądałem za różnymi rozwiązaniami, ale jakoś wszystkie były skomplikowane.... i wtedy zobaczyłem GeoJSON'a i stronę https://geojson.io/ :-)

Chwila czytania dokumentacji i okazało się, że można do niej przesłać treść GeoJSONa... więc wtedy już tylko pozostaje stworzenie GeoJSON'a i można się bawić ;-)

GeoJSONa można stworzyć najprościej po prostu budując go przez zserializowanie map do JSONa ;-)

Tzn. nie jest to per se najprostsza metoda, ale w moim przypadku działa dobrze ;-)

Ponieważ większość moich skryptów w pracy to Python to wystarczy napisać w Python'ie kilka metod ;-)
Kod poniżej wygeneruje URL do strony, na której pojawi się obrazek z poprzedniego wpisu.


import json
import urllib.parse

def point(lat, lon, color):
return {"type":"Feature","properties":{"marker-color": color},"geometry":{"type":"Point","coordinates":[lat,lon]}}


def line(lat, lon, lat2, lon2, color):
return {"type":"Feature","properties":{"marker-color": color},"geometry":{"type":"LineString","coordinates":[[lat,lon],[lat2,lon2]]}}

def collection(features):
return {"type": "FeatureCollection", "features": features}

def geojsone(features):
return json.dumps(collection(features))

def url(features):
encoded=urllib.parse.quote(geojsone(features))
return f"http://geojson.io/#data=data:application/json,{encoded}"

point1=point(18.707034587860107,54.68036917970927,"#f00")
point2=point(18.54937434196472,54.52091959175506,"#0f0")
line=line(18.54937434196472,54.52091959175506,18.707034587860107,54.68036917970927,"red")

print(url([point1,point2,line]))

Uruchomienie go wygeneruje link http://geojson.io/#data=data:application/json,%7B%22type%22%3A%20%22FeatureCollection%22%2C%20%22features%22%3A%20%5B%7B%22type%22%3A%20%22Feature%22%2C%20%22properties%22%3A%20%7B%22marker-color%22%3A%20%22%23f00%22%7D%2C%20%22geometry%22%3A%20%7B%22type%22%3A%20%22Point%22%2C%20%22coordinates%22%3A%20%5B18.707034587860107%2C%2054.68036917970927%5D%7D%7D%2C%20%7B%22type%22%3A%20%22Feature%22%2C%20%22properties%22%3A%20%7B%22marker-color%22%3A%20%22%230f0%22%7D%2C%20%22geometry%22%3A%20%7B%22type%22%3A%20%22Point%22%2C%20%22coordinates%22%3A%20%5B18.54937434196472%2C%2054.52091959175506%5D%7D%7D%2C%20%7B%22type%22%3A%20%22Feature%22%2C%20%22properties%22%3A%20%7B%22marker-color%22%3A%20%22red%22%7D%2C%20%22geometry%22%3A%20%7B%22type%22%3A%20%22LineString%22%2C%20%22coordinates%22%3A%20%5B%5B18.54937434196472%2C%2054.52091959175506%5D%2C%20%5B18.707034587860107%2C%2054.68036917970927%5D%5D%7D%7D%5D%7D
Specjalnie go całego wklejam ;-) bo po prostu cały tekst GeoJSONa jest tutaj zakodowany jako parametr w URLu ;-)
Oryginalny GeoJSNO wygląda mniej więcej tak:

{
"type": "FeatureCollection",
"features": [
{
"type": "Feature",
"properties": {
"marker-color": "#f00"
},
"geometry": {
"type": "Point",
"coordinates": [
18.707034587860107,
54.68036917970927
]
}
},
{
"type": "Feature",
"properties": {
"marker-color": "#0f0"
},
"geometry": {
"type": "Point",
"coordinates": [
18.54937434196472,
54.52091959175506
]
}
},
{
"type": "Feature",
"properties": {
"marker-color": "red"
},
"geometry": {
"type": "LineString",
"coordinates": [
[
18.54937434196472,
54.52091959175506
],
[
18.707034587860107,
54.68036917970927
]
]
}
}
]
}
Ogólnie cały ten GeoJSNO mocno się przydaje, szczególnie to, że łatwo go generować z kodu ;p


Podobne postybeta
ChatGPT "potrafi" rysować mapy
Moja własna akcja w Google Home ;-)
VRML
Mistral czeka na książkę
Go dla Java'owca ;-) odcinek 1 "klasy"

niedziela, września 25, 2022

Chyba wiem czemu widzę Gdynie z Juraty ;-)

Będąc w Juracie widuję Gdynię i stojący tam Sea Towers.
No i jest problem ;-) 
Horyzont powinien być jakieś 4.7-8* km ode mnie, a Sea Towers w Gdyni jest 20.35 km od czubka mola w Juracie (wg Google Maps). 

Czerwone to czubek mola w Juracie, zielone to Sea Towers w Gdyni, a niebieskie to tak koło 20 km odległości ;-)

Jak więc mogę widzieć Gdynię?
Gdy tam byłem w latach 80 to nie zawsze było widać Gdynię i ogólnie mówiono, że to jest Fata Morgana.
No i teoretycznie mogłaby być, bo morze jest chłodniejsze zwykle od powietrza (w lato przynajmniej) i chłodzi powietrze nad sobą i wtedy światło zakrzywia się tak, że "sięga za horyzont". 
Ale tam czasem nawet widać Gdańsk i żurawie portu północnego, a to już ponad 30 km....

I tak się zastanawiałem i chyba wiem ;-)

Skoro ja z 1.84 m wzrostu widzę na jakieś 4.7 km, to znaczy, że jeśli coś jest 9.4 km ode mnie w linii prostej i oddziela nas jedynie horyzont to jak to coś jest wyższe niż ja to mogę to widzieć.... przynajmniej tą część która wystaje ;-)

Skoro Sea Towers jest 20.35 km ode mnie to tak pi razy oko widzieć powinienem najmniej wszystko z niej powyżej jakichś 18.5 jej wysokości ;-)
A, że tak naprawdę mój punkt obserwacji to tak naprawdę z 5 metrów (molo jest wyżej niż brzeg nad zatoką o jakieś 1.5 metra, a sam poziom wody jest też z jakieś 1.5-1.7 niżej) to powinienem widzieć wszytko wyższe niż jakieś 11.5 metra w Gdyni ;-) a że sam budynek tak lekko licząc jest jakieś 6-10 metrów nad poziomem wody... to całe 142 metry wysokości powinienem widzieć ;-)

To samo z portem północnym... chociaż tu by musiały mieć żurawie ponad 37 metrów by widzieć ich czubki, a widać duży ich kawałek... i nie zawsze je widać, stąd tutaj dodałbym jednak jeszcze Fata Morganę ;-)

Ale teraz mi się powoli fizyka zaczyna zgadzać :-)

* - Horyzont jest w odległości liczonej wg wzoru:
hDist = Math.sqrt((h+R)^2-R^2), gdzie R = 6378.137 km
Czyli przy moim wzroście powinienem widzieć mniej więcej na 4.7 km, podobnie wyjdzie z wzoru przybliżonego:
hDist = sqrt(13*h)
gdzie h jest w metrach, a hDist w km, wtedy mamy ~4.8 km, skąd mi wyszło 8 km? Z tego, że jednak molo ma swoją wysokość nad poziomem morza, dałem mu kila metrów "wysokości"


Podobne postybeta
Duża daleka góra
Tam gdzieś jest foka...
Jak się profesjonalnie kłamie
Książkowy listopad
Takie tam przemyślenia i refleksje ;-)

O używaniu 3rd party API

Spotkałem ostatnio ciekawy problem i się zacząłem zastanawiać....

Jeśli tworzysz aplikację i używasz 3rd party API to czy powinno się go używać bezpośrednio z tej aplikacji czy powinno się mieć swoją warstwę między apką a API?

I tak, zawsze trzeba mieć warstwę abstrakcji i pytaniem nie jest czy z kodu biznesowego wprost wołać to API, czy jednak mieć klienta, który woła API... bo powinno się mieć to drugie ;-) [w skrócie to ułatwi testy i w razie zmian w tym API nie trzeba będzie zmieniać za dużo kodu, a tylko "klienta"]

Ale czy jak to jest aplikacja na urządzeniu (telefon, tablet, komputer, zegarek, telewizor, samochód, łódź, statek kosmiczny czy kuchenka mikrofalowa ;-)) to czy powinno się wołać cudze API wprost z urządzenia czy wołać swoje API na swoim serwerze i dopiero stamtąd wołać to 3rd party API?

No i wyszło mi, że to jest funkcja tego jak często można zrobić update apki, jak krytyczne jest to API dla działania apki i tego jaka jest stabilność tego API (w sensie tak samego API, czyli czy często się zmienia i w sensie też stabilności czyli tego jak często pada ;-)).

No bo jeśli to jest apka na telefon (czyli miejsce gdzie updaty są praktycznie natychmiastowe (chociaż w Apple nie do końca ;-)), to jest dodatkowa niekrytyczna funkcjonalność apki i samo API jest stabilne (w obu znaczeniach) to można używać wprost.

Ale im gorzej z updatami, gdy użycie API jest coraz bardziej krytyczne, gdy stabilność nie jest najwyższa to wtedy jestem za stawianiem własnego kawałka kodu, który odwala kontakty z API.

Bo zawsze można nadrobić proces updatowania zmieniając tylko bebechy naszego serwisu nie ruszając apek, zawsze łatwiej przykryć tak zmiany w samym API i w razie przerw w działaniu używać cache'a (jeśli ma sens), do tego jeszcze nie trzeba czekać na to jak ktoś zaimplementuje funkcje (coś w stylu, jeśli każde urządzenie będzie musiało zrobić dzień w dzień 100 call'i tylko po to by sobie zebrać jakąś listę bo API nie ma tej listy to dostawca API będzie zły no i to potrwa, ale jak tą listę tworzymy w taki sposób "u siebie" w serwisie i w razie czego dajemy tą listę apce to nikt się nie będzie czepiał).

Czyli swoją warstwę trzeba mieć im bardziej będzie bolał jej brak ;-) 

I co ciekawe jako ktoś kto dostarczał i dostarcza API często widziałem (i widzę ;-)), że "klienci" bardzo często chcą swoje apki doprowadzić do stanu, że to są tylko UI do cudzego API i nie widzą wad tego rozwiązania... do czasu gdy słyszą "nie" na feature request i wtedy jest panika, bo przecież im nie będzie działać.... i jeszcze bardzo często reagują zdziwieniem, a nawet oburzeniem, na propozycję "ej to zaimplementujcie sobie sami to, a jak my za 3 miesiące czy rok dodamy tą funkcjonalność to się na to przepniecie, albo będziecie nadal używać tego swojego kodu". Odpowiedzi są zwykle w stylu "ale to będziemy musieli skasować ten kod", albo "ale to nie pasuje do naszej architektury" i podobnymi, które zwykle sprowadzają się do tego, że zrobili błędne założenia i nie chcą się z nich wycofać.




Podobne postybeta
Branche i Scrum to taki security blanket dla programistów
Rant po toolach w stylu Mavane, Gradle, Bowera i całej tej hałastry
Integracja
Smutno mi się zrobiło...
Spadochronowy atak na Wawel - czyli wolne GWT

sobota, września 17, 2022

Mały pomocny coś macOS'a

Jestem nadal w Juracie, byłem tu pierwszy raz (od 30 lat ;p) w tamtym roku, wtedy podano mi hasło do WiFi.
Wpisałem je do telefonu, prywatnego laptopa, firmowego laptopa i tableta.....
Byłem tu ponownie w marcu, wtedy miałem inny telefon już, ale hasła nie musiałem podawać.
Kolejny raz w czerwcu, teraz miałem innego laptopa firmowego (choć z tej samej firmy) i hasła nie musiałem podawać, to samo z drugim tabletem.
Teraz we wrześniu mam znów innego laptopa firmowego (z innej firmy ;-)) i znów hasła nie musiałem podawać ;-)
Bo w telefonie załatwiła to synchronizacja haseł z Androida, a na laptopach i tabletach iCloud.

Nie wiem czy coś takiego jest teraz w Windows, za moich czasów tam nie było ;-)
Na Linuksie też tego nie miałem i nie mam (bo raz na jakiś czas jednak użyję Ubuntu).

Stąd wdzięczny jestem za synchronizację haseł do WiFi między urządzeniami od Apple ;-)



Podobne postybeta
Symlink zamiast zmiany nazwy usera ;-)
Workation ;-)
Utrata keystore szansą na odwyk od Facebook? ;-) - chyba jednak nie ;-)
Epigenetyczne filtrowanie rekruterów pt 2 ;-)
DisplayPort.... za jakie grzechy?