Pokazywanie postów oznaczonych etykietą OS X. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą OS X. Pokaż wszystkie posty

niedziela, czerwca 01, 2014

Chyba wybiorę OS X

Nie jest idealny. Ale doświadczenie ostatnich paru miesięcy gdy testowałem Linuksa, OS X i Windows wskazuje, że nie  ma idealnego systemu ;-)

Gdy chodzi o desktop to prowadzi dla mnie Linux. Ubuntu z Unity było  super wygodne gdy chodzi o pracę z komputerem.
Wsparcie wielu pulpitów, prosta nawigacja między nimi, wsparcie dla "normalnej" klawiatury PC i skróty klawiszowe w Unity są niemal idealne.
Jedyne do czego mam tam zarzuty to wygląd.

Gdy chodzi o dostępność oprogramowania dla programistów to Linux nadal prowadzi. Szczególnie dzięki apt-get'owi.

OS X jednak zwycięża dzięki Macowi PRO i całokształtowi ;-) Mac po prostu działa. Co prawda czasem kulawo, ale działa.
Otwieram go i już działa, bez problemów, podpinam zewnętrzny monitor już działa, używam Hangoutsów i wszystko działa "od kopa".

Są problemy, instalowania aplikacji do teraz nie pojąłem ;-) i do teraz nie wiem czy apka mi się zainstalowała czy nie.
Homebrew zastępuje apt-get'a, ale tak jakoś nie do końca fajnie.
Klawiatura z PC i Mac się kłócą straszliwie, niby można przejść na taką z Maca, ale tam nie ma Home/End które są jednak dość przydatne ;-) [i działają dobrze tylko w InteliiJ ;-)].
Do teraz nie opanowałem też tego jak się wędruje po otwartych aplikacjach, przeszkadza mi też to, że bez dodatkowego softu nie mogę spaces ułożyć w grida.
Przeraża mnie też to, że na OS X nie ma prostej metody na maksymalizację okien, tak by nadal widzieć resztę systemu.... (jest metoda z Shift i kliknięciem zielonego kółeczka).

Ale mimo wszystko OS X z Macbookiem mają to coś, że są użyteczne. Chcę w pracy na tarasie popracować? To odpinam laptopa i idę na taras, gdzie go otwieram i pracuję jak gdyby nigdy nic.
Laptopa restartuję może raz na 2-3 tygodnie, głównie jak przyjdzie jakaś większa  updata. Tomcat jest cały czas włączony i po wybudzeniu maszyny od razu działa.
Wygodnie jest.... ale czasem coś uwiera ;-)

Parę dni temu wrzuciłem na Google+ taki tekst:
OS dla programisty jako analogia do butów ;-) 
- OS X to szpilki, niezbyt wygodne, ale jak wyglądają ;-), 
- Linux to buty trekingowe, może niezbyt wyjściowe, ale dobrze chronią nogę, wygodne są, a jak się chce to i zatańczyć można,
- Windows 7 to półbuty,
- Windows 8 to walonki na obcasie ;-)

Nadal tak twierdzę, ale chyba gdy będę kupował kolejny komputer to będzie na OS X... głównie dla wygody.

Ale to się jeszcze może zmienić ;-)


Podobne postybeta
Macbook PRO Retina i OS X po 2* tygodniach
Dwa tygodnie z Linuksem - na razie na 4-
Klawiatura i skróty, czemu wszyscy robią je "ciut" inaczej? ;-)
OS X, ładny cholernik jest.... ale nie idealny ;-)
Jak zakitrać tabki ;-) - czyli o tym jak rozszerzeniem do Chrome można walczyć z makabryczną ilością tabek w przeglądarce ;-)

wtorek, kwietnia 29, 2014

OS X po 1.5 miesiąca... chyba wolę Ubuntu ;-)

No to używam w pracy OS X na Macbook PRO Retina już blisko półtora miesiąca.

Po początkowym zachwycie przeszedłem do stanu normalnej rezygnacji ;-) czyli dostrzegania problemów.

Jedynym z ciekawszych i bardziej wkurzających jest to jak OS X zarządza oknami i ich rozmiarem.
Windows i Linux gdy mamy zmaksymalizowane okna (bo jest w tych systemach coś takiego ;-)) w momencie odpięcia od zewnętrznego monitora zapamiętują stan okna i starają się je tak pokazać na nowym ekranie.....

OS X tak nie robi ;-)
Stąd jeśli odepnę laptopa z OS X od monitora to widzę coś takiego:

Prawa krawędź okna gdzieś ginie, lewa przesuwa się do lewej krawędzi ekranu i ogólnie jest mało ciekawie.

We znaki daje się też to, że OS X to Unix, albo "prawie Unix". Jest Uniksem, ale Apple sobie go zmienia i przez to rzeczy takie jak OpenSSL działają na nim ciut inaczej.
Stąd gdy teraz robię hg pull z repo to dostaję masę błędów ;-) bo coś mam źle skonfigurowane..... i nie wiem jak to naprawić ;-)

Na Linuksie było to dużo prostsze ;-)

Stąd istnieje duże ryzyko, że w nadchodzący długi weekend zainstaluję na swoim prywatnym laptopie Ubuntu 14.04 (ale jako Wubi jeśli się jeszcze da, a jak nie to 12.04) bo chyba to jednak Ubuntu będzie moim systemem przyszłości.... bo OS X mimo tego, że jest świetny ma za dużo dziwności.


Podobne postybeta
Jak upolować satelitę? :-)
Tramwaj uczy i wychowuje ;-)
Niedoceniany UI
Jak walczyć z gigantycznym kodem w Java'ie, część 1 ;-)
Poskramianie Darta ;-)

niedziela, kwietnia 06, 2014

Macbook PRO Retina i OS X po 2* tygodniach

Sprzęt nadal robi na mnie olbrzymie wrażenie.
Jest po prostu super :-)

I to nie jest tylko moje wrażenie, do tej pory w moim teamie nikt nie nosił laptopa na spotkania bo było to dość nieporęczne, teraz coraz częściej wszyscy, którzy się zMACowali przynoszą laptopa na spotkania.
W końcu używanie Hangouts czy Skypea do prowadzenia konferencji nie jest trudnym i wymagającym procesem. Po prostu się klika i wszystko działa jak powinno.
Nie trzeba nawet podłączać zewnętrznych głośników czy mikrofonu, dobrze słychać i dobrze jest się słyszanym.
Co prawda PeCetowe laptopy to drugie też już zwykle załatwiają to z pierwszym nie jest jeszcze tak różowo.

Największą wadą Maca jest to, że jak się go przynosi na spotkanie to trudno stwierdzić z której strony jest przód, a z której tył ;-)


Wbrew pozorom to to co widać po prawej to laptop gotowy do otwarcia ekranem do użytkownika ;-)

Nie widziałem jeszcze PeCetowego laptopa o takiej jakości jak ta, którą ma Macbook PRO Retina.

OS X mnie jednak nadal nie uwiódł. Nie jest zły. Jest bardzo dobry, ale nie jest jakoś znacząco lepszy od Ubuntu czy od Windows 7.
Największą wadą jest nadal to, że cały Mac nie do końca taki jak inne PC. Klawiatura działa ciut inaczej.
Wszędzie indziej skróty klawiszowe w aplikacjach są na CTRL, w Macu są na CMD. Wszędzie działają Home/End w Macu nie.
To drugie niestety sprawia, że przez pracowanie codziennie po 8 godzin na OS X już na Windows częściej używam ALT-strzałka w prawo jako ekwiwalentu End i ALT-left dla Home, choć nie działa to aż tak fajnie.

Ciągle brakuje mi grida dla workspace'ów. Mogę go mieć za 18 USD bo tyle kosztuje programik jaki do tego znalazłem, ale nie wiem nawet jak jest z instalowaniem prywatnego oprogramowania na firmowym sprzęcie.

Ciągle nie mam odpowiedzi na pytanie, które pchnęło mnie wpierw do Ubuntu, a teraz do OS X ;-)
Nadal nie wiem co będzie na moim kolejnym "głównym" komputerze, czy Ubuntu albo inny Linux czy OS X.
Gdyby chodziło o sprzęt to byłby to właśnie Macbook PRO Retina, ale z softem nadal bardziej skłaniam się ku Ubuntu.
Chociaż i tak pewnie jak zdejmę już swoje embargo to najpierw kupię sobie Macbooka Aira ;-) 


* - tak naprawdę to 3, ale przez tydzień miałem urlop i moje kontakty z pracowym laptopem ograniczały się do koniecznego minimum ;-)


Podobne postybeta
Chyba wybiorę OS X
OS X po tygodniu - tak sobie
Macbook Pro Retina i OS X po 24 godzinach
Klawiatura i skróty, czemu wszyscy robią je "ciut" inaczej? ;-)
Życie artysty jest trudne - System Extensions na macOS z ARMem...

poniedziałek, marca 24, 2014

Macbook - chyba chcę (prywatnie)

Dziś byłem u mechanika, robić przegląd i takie tam.
Łączyło się to z 3 godzinami czekania, w trakcie których powstał pomysł urlopu samochodowego, poczytałem i połaziłem po sieci.

Do tego ostatniego używałem służbowego Macbooka Pro i było świetnie.
W końcu coś co jest lekkie, nieźle się trzyma na kolanach, a do tego jest szybkie i bateria trzyma nieziemsko długo ;-)

Prawie jak Chromebook (OK, szybkość i czas pracy na baterii w Macbooku Pro są wyższe niż w moim Chromebooku), ale ma plusa że jak człowiek będzie chciał coś zakodować to się da ;-)

Dlatego poważnie się zastanawiam nad wciągnięciem Macbook Pro, albo chociaż Air na listę rzeczy "chcę" ;-)

Jedna wada to system, który nadal do mnie nie przemawia. Ale to dopiero drugi tydzień, pożyjemy zobaczymy co będzie później.

[dopisane po chwili]
Jest jeszcze druga wada.. To logo. Ludzie się na nie gapią i zaczynam rozumieć czemu tak popularne jest zaklejanie jabłka.
To jest firmowa maszyna to nie zakleję, ale jeśli się kiedyś skuszę to mam zamiar zakleić :-)

Podobne postybeta
Jak się poluje na programistów ;-)
Social media są dla demagogów
Nowy pracowy laptop uświadomił mi jak wolny jest mój prywatny laptop ;-)
Asus EEE 900 - Tips & Tricks ;-)
Złe Markety ;-)

sobota, marca 22, 2014

OS X po tygodniu - tak sobie

Wczoraj oddałem pracowego Della z Ubuntu. Został mi "tylko" Macbook Pro Retina.
Sprzętowo jest dużo lepszy, bo ma i7 i 250 GB SSD, Dell miał tylko i5 i 128 GB SSD.

Soft na OS X jest bardziej konsystentny, czcionki są bardzo ładne.
Co widać na zrzucie ekranu.


Są też fajne ficzery jak zoom:

Który działa nawet na wycinkach ekranu z elementami systemowymi, tego w Ubuntu nie miałem, tam zoom działał mi tylko na aplikacjach:


Sam sprzęt jest też bardzo ładny:



Zachwycające są głupotki w postaci podświetlanej klawiatury:


Czy podświetlanego logo ;-)


Czas pracy na baterii też zachwyca. 
Podobnie jak waga i poręczność komputera. 
Ostatni deployment w pracy robiłem biorąc udział w groomingu i laptop mi nie zawadzał.

Tyle zachwytów ;-)

Jeśli chodzi o soft to mam wiele "ale" ;-)

Po pierwsze Apple ma pomylonego CTRL, jest to klawisz command, który w większości aplikacji przejmuje rolę CTRL... Sęk w tym, że tylko w większości ;-)


Przez to odruchowe CTRL-T by otworzyć nową tabkę w Chrome trzeba przerobić na CMD-T, ale znów w terminalu CTRL-C to nadal CTRL-C ;-)

Dodatkowo Apple zgubiło gdzieś klawisz Home, End, PageUp i PageDawn. Home i End mogą zostać od biedy zastąpione kombinacją CMD-strzałka w prawo lub lewo.

Jeszcze większy cyrk zaczyna się gdy podepniemy zewnętrzną klawiaturę na USB, która bez problemów współpracuje z Windows czy Ubuntu.
System natychmiast wykryje nową klawiaturę, wystartuje nawet wizarda do rozpoznania klawiatury, ale jak już wszystko zacznie działać zaczyna się cyrk ;-) bo chcąc zachować przyzwyczajenia z PC trzeba przemapować klawisze, co jest bardzo proste, wtedy CMD idze pod CTRL, a CTRL pod Windows. 
Samo w sobie nie jest to złe, ale oznacza problemy z przechodzeniem na maszyny z Windows i Linuksem.

Patrząc na klawiaturę stwierdzam, że najwygodniej byłoby pójść całkowicie w świat Apple, albo całkowicie pozostać w PC z Windowsem lub Linuksem. 

Desktop jest śliczny, ale nie do końca do mnie trafia.
Spaces są bardzo fajne, ale szkoda, że wszystkie desktopy są w jednej linii:


Linuksowe/Uniksowe rozwiązanie gdzie pulpity układają się w kwadrat bardziej mi pasuje, bo prościej i szybciej mi przejść do danego desktopu operując tylko strzałkami i to trzymanymi w tym samym momencie niż przechodząc między najbardziej skrajnymi desktopami w linii. Skróty niby działają, ale tak sobie.

Dziwny jest też tryb Full Screen, w którym jeśli łączymy kilka ekranów w 1 desktop to wtedy nam drugi ekran "szarzeje" i nie wiadomo do czego go użyć. 

Jako, że dla mnie to jest pracowa maszyna developerska to ważne jest to jak nadaje się do pracy.
Kodować się da, Eclipse pracuje ładnie i ładnie wygląda. Chociaż lekkie zamieszenia z CTRL/CMD powoduje pewne zdziwienie w trakcie kodowanie gdy zamiast automatycznego uzupełniania kodu przez przypadek uruchomi się Finder (btw. do teraz nie rozumiem idei istnienia Findera, toż to taka sama zgroza jak kafelki z Windows 8).

Gorzej jest z takimi rzeczami jak np. TortoiseHG.
To co znalazłem w sieci działa tak stabilnie, że średnio co drugi commit, czy pull lub push działają ;-) Dodatkowo muszę co jakiś czas klikać Y na konsoli ;-)

Konsola jest dziwna. Pewnie jeszcze nie umiem jej obsługiwać, ale brak PageUp/PageDown utrudnia pracę z konsolą. Także prędkość przesuwania kursora nie pomaga.

Brakuje mi też oprogramowania ;-)
Jest go cała masa, nawet nie wszystko jest płatne, ale brakuje mi programów które znam.
Do operacji plikowych używam chyba częściej Midnigh Commandtera niż tego co OS X ma wbudowane domyślnie ;-)

Ogólnie chociaż sam sprzęt mi się bardzo podoba, to skrycie tęsknię do Ubuntu ;-)

Jestem teraz gdzieś między OS X, a Ubuntu i Windows. Tak mniej więcej tam gdzie szczęśliwa mordka na "wykresie" ;-)
No bo w końcu, jak mówi mędrzec "Kto wybrzydza ten nie rucha" ;-) [wczoraj usłyszałem w Tylko dla Dorosłych na TVP2 i choć brzmi prostacko, to jest w tym głęboka prawda życiowa ;-)]



Podobne postybeta
Klawiatura i skróty, czemu wszyscy robią je "ciut" inaczej? ;-)
100 dni z Linuksem ;-)
Macbook PRO Retina i OS X po 2* tygodniach
Moje "odkrycia" 2014 roku :-)
Windows 8 - błeee, ciągle błeeee

poniedziałek, marca 17, 2014

OS X, ładny cholernik jest.... ale nie idealny ;-)

Trzeba przyznać, że używanie Macbooka PRO Retina z OS X 10.9.2 (czy jakoś tak) jest przyjemne.
Tak strona graficzna interfejsu, tak gesty, jak i sam sprzęt robią świetne wrażenie.

Brakuje "tylko" swobody z Ubuntu.

Aż by się chciało by ludzie z Ubuntu porwali paru designerów z Apple na parę tygodni, żeby im poprawili interfejs, a później ich oddali ;-)

Spaces są ciekawe, ale wolę rozwiązanie z Linuksa gdzie mam domyślnie 4 ekrany, które są dostępne nie tylko w jednym wymiarze, ale w dwóch.
Dzięki temu łatwiej zarządzać aplikacjami i ekranami niż w OS X.

Bardziej pasują mi też rozwiązania z Unity, takie jak podwójny klik na okienku by je zmaksymalizować, albo to co Unity pożyczyło z Windows, czyli maksymalizacja po przeciągnięciu do górnej belki.
To samo skróty klawiszowe, tutaj OS X nie wymiata ;-)
Brak na klawiaturze samego laptopa PgUp i PgDown jest dość zabawne, ale po chwili gdy człowiek musi w Midnight Commanderze "przelecieć" 10 stron to zaczyna boleć ;-) [przez to używam często nano, bo w nim CTRL-V i CTRL-Y zastępują PgUp i PgDown (może nie w tej kolejności].

Nic nie pobije jednak jednego z domyślnych wygaszaczy ekranu z OS X ;-) [nie pomnę nazwy, coś w stylu Phases albo podobnie, ładne linie, kolorowe i błyszczące wychodzą z poruszającego się punktu]


Podobne postybeta
Chyba wybiorę OS X
YouWave
Dwa tygodnie z Linuksem - na razie na 4-
DVD BtVS sezon 2
Pixel C - dobry

sobota, marca 15, 2014

Macbook Pro Retina i OS X po 24 godzinach

Od mniej więcej 24 godzin jestem użytkownikiem OS X na Macbooku Pro Retina.
Mój pracowy Dell z Ubuntu 12.04 zastępowany jest Mac'iem... (sam tego chciałem, więc w razie czego nie mogę nikogo winić ;-))

Sprzęt jest śliczny, trudno mi mówić coś o wnętrzu, ale na zewnątrz jest ślicznie. Choć przeraża brak portu ethernetowego ;-) trudno by go było zmieścić w tak cienkim urządzeniu, ale jednak jego brak jest dziwny.
We wnętrzu może nie być aż tak ślicznie bo dziś udało mi się doprowadzić do tego, że wiatrak wył jak szalony, czego na PC od dawna nie widziałem ;-)

System jest ciekawy. Inny.
Ubuntu dla kogoś takiego jak ja, kto wychował się na Windows jest proste do opanowania, OS X jest inny. Głównie chodzi o wykorzystanie klawiszy, działanie klawiszy specjalnych i funkcyjnych i o to jak działa touchpad (że click to click z wciśnęciem touchpada, a nie tapnięie).

Na podstawie pierwszego wrażenia ułożyłbym ranking wg. ładności (mierzonej przez fonty i ogólny wygląd okien) i użyteczności (mierzonej jako swoboda pracy z klawiaturą i podobnych rzeczy) tak:
ładnośćużyteczność
OS X6672
Ubuntu5770
Windows 76560
Windows 8.15440

Może nawet OS X dostałby 6.5 za ładność.

Ubuntu przoduje w użyteczność, bo CTRL-ALT-T i CTRL-ALT-strzałki są świetne, do tego apt-get też pomaga.
Jednak Ubuntu traci na atrakcyjności wizualnej aplikacji, GNOME, KDE, Whatever różnie rysują fonty i wygląda to wszystko na takie niedopracowane.

Znów w Windows command line jest taki sobie. Mało co w nim działa.

Tutaj, na OS X na razie command line działa całkiem zadowalająco, a graficznie jest bardzo ładnie (taki ładniejszy Windows 7 :-)).
Stąd choć mam obiekcje do pewnych rzeczy, na razie jestem bardzo zadowolony ;-)

Ale jeszcze nie podjąłem decyzji czy mój kolejny PC to będzie PC z Linuksem, czy OS X (Windows na razie odpada).



Podobne postybeta
100 dni z Linuksem ;-)
OS X po tygodniu - tak sobie
Macbook PRO Retina i OS X po 2* tygodniach
OS X po 1.5 miesiąca... chyba wolę Ubuntu ;-)
Java i Chrome OS....