Podobne postybeta
Za "mądry" system
Życie artysty jest trudne - System Extensions na macOS z ARMem...
OpenOffice.org2GoogleDocs v1.0.0 :-)
Bestyjka - nowy mac podróżny ;-)
Mam kryzys wiary w lokalne LLMy ;-)
Będę od dziś próbował do moich projektów dodawać sobie plik NEXT_STEPS.md ;-) w którym będę próbował zapisać co ostatnio zrobiłem i dlaczego, oraz co chcę zrobić w przyszłości.
Na razie zaczynam, więc to są luźne myśli. Ale zawsze mi brakowało takiego miejsca i próbowałem w różnych Obsidianach i innych... tym razem spróbuję w kodzie ;-)
Bo gdy dzień się kończy, człowiek kończy zmiany w kodzie to ma w głowie jakieś pomysły, a jak wraca do kodu to te pomysły mogą już być dawno zapomniane.... jak to jest kod pracowy to się zwykle doń wraca dość szybko, więc taki dokument nie jest potrzebny, bo się zwykle pamięta, ale w prywatnych projektach to może być przydatne.
Dla firmowych przydatny mógłby być dokument, który tłumaczy czemu coś zrobiono tak, a nie inaczej. Nie chodzi mi o ADRy, które próbują udawać obiektywność, a o coś co dokumentowałoby "tak, trzymamy wygenerowane credentiale w postaci niezaszyfrowanej, to może być problem, na razie trzymamy je w bazie pod kluczem "UGLY_HACK", w przyszłości jeśli do tego wrócimy bo np. okaże się, że to łamie zasady bezpieczeństwa, to idea jest taka by pod tym samym kluczem (bez UGLY_HACK) trzymać obiekt w którym będą zaszyfrowane credentiale i id klucza użytego do szyfrowwania, WAŻNE klucz powinien być trzymany w AWS Secret Managerze i pobierany leniwie, id klucza może być z kropką do oddzielenia głównego klucza z wersją" i jak ktoś znajdzie w kodzie to co go niepokoi to mógłby przeczytać czemu i od razu wiedziałby jaki był zamysł.
Zobaczę czy będę to stosował, na razie dodałem do 1.5 projektu ;-)
Mam wrażenie, że dla mnie (i pewnie nie tylko) przypomnienie (jako powtórka z nauki po jakimś czasie) sobie czegoś bywa trudniejsze niż nauczenie się tego po raz pierwszy.
Te ~16 lat temu postanowiłem się naumieć o algorytmach i strukturach danych.
Czytałem wtedy Introduction to Alghoritms po polskiemu. I chociaż miewałem problemy (jak np. usypianie jak próbowałem zrozumieć pierwszy raz kod do parition w quick sort ;-)), to jakoś to wchodziło.
Drugi raz jak sobie powtarzałem algorytmy parę lat później to używałem "Alghoritm Desing Manual", ponieważ to szło od innej strony to też jakoś wchodziło.
Zaczynam czytać pewne fragmenty w trybie szybkiego skanowania, co niestety prowadzi do omijania kluczowych detali. Na przykład.... po przeczytaniu o grafach nie pamiętam, że BFS można użyć do kolorowania grafu...
Czasem mam wrażenie, że ponowna nauka wzmacnia pewne uproszczenia, które ma się w głowie. Bo wiadomo, że z czasem zapomina się fragmenty i w ich miejsce może wskoczyć coś złego.
Nie do końca wiem jak z tym walczyć, na razie znalazłem tutaj używanie LLMów miejscami pomocne. Próbuję np. zaimplementować "z pamięci" daną rzecz i daję ją do oceny LLMowi, który na mnie krzyczy wskazując gdzie zrobiłem błędy.
Czasem byłoby dobrze mieć taki "reset" ;-) bo bez tego jest nawet tak źle, że jak kiedyś wymyśliłem złe i nieoptymalne rozwiązanie do jakiejś rzeczy to jakby naturalnie jest mi wskoczyć w te same tory.
Inna sprawa, jak się bawię LeetCode to czasem porównuję moje rozwiązanie Daily task z poprzednim które zrobiłem i często mam ten sam kod, z lekko zmienionymi nazwami zmiennych, a i to nie zawsze....
Wstyd przyznać nie zapisywałem tak w locie ;-)
Co prawda wychodzi na to, że przeczytałem tylko 1 książkę:
to z rereadu kontynuacji Silver Ships.
Za to posłuchałem: