tag:blogger.com,1999:blog-24419026.post3298366639734552610..comments2024-03-22T17:03:22.754+01:00Comments on przemelek: Jak VHDL obalił komunizmprzemelekhttp://www.blogger.com/profile/14956032882265621104noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-24419026.post-15565900433996386352007-06-10T21:49:00.000+02:002007-06-10T21:49:00.000+02:00Co do komunizmu to sam nie jestem jego zwolennikie...Co do komunizmu to sam nie jestem jego zwolennikiem. Kiedyś Arthur C. Clarke napisał, że chociaż komunizm w swych założeniach to ustrój doskonały to całkowicie się skompromitował tym do czego doprowadził. <BR/>Świetnie wady komunizmu widać w książkach braci Struggackich, ten ustrój jest tam po prostu przerażający, totalny utylitaryzm, wszystko nawet pasje ludzi winny być podporządkowane jakiemuś wyimaginowanemu dobru ludzkości. Komunizm wymaga też by przy władzy byli ludzie idealni, którzy kierowaliby się tylko dobrem ogółu.<BR/>Pisząc, że w Polsce nie było komunizmu mówię tylko o faktach politycznych, w Polsce istniała własność prywatna, rolnicy mieli ziemię, istniała prywatna przedsiębiorczość, ze wszystkich państw które próbowały przez to przechodzić najbliżej z dużych krajów były Chiny przed śmiercią Mao, choć i oni przesadzali z tym kawałkiem z mordowaniem ludzi. <BR/>Ustrój jaki mieliśmy w Polsce od lat 60 nazwałbym ustrojem pragmatycznym, władze PRL świadome naszego położenia geopolitycznego starały się jakoś utrzymać w takim miejscu żeby mieć trochę swobody od ZSRR z jednej strony, a z drugiej strony nie przeginać zbytnio bo ZSRR mogło postanowić "ratować" Polskę tak jak Czechosłowację.<BR/>Jednak w mojej opinii PRL był i tak lepszy od Polski sanacyjnej, w PRLu chociaż duża grupa ludzi doznała czegoś co wzgardliwie nazywa się awansem społecznym.<BR/>Choć zgadzam się z tym, że na początku lat 80 państwa socjalistyczne były zbankrutowane to nie wierzę w "Układ" który poprzez Magdalenkę i Okrągły Stół doprowadził do ustawienia nomenklatury. Rakowski jest teraz dziennikarzem, Jaruzelski staruszkiem, Kiszczak tak samo, jedyni z wieruszki PRL którzy teraz mają kasę to Jerzy Urban i Marek Król z Wprost. Z tym, że Urbanowi do PZPR pozwolono się zapisać dopiero w 89, a Król z Wprost wspiera od początku prawicę.<BR/>Co do idealnego ustroju gospodarczego to dla mnie taki ustrój ma Szwecja :-)przemelekhttps://www.blogger.com/profile/14956032882265621104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-24419026.post-3039717798821879102007-06-10T21:13:00.000+02:002007-06-10T21:13:00.000+02:00Kiedyś słuchałem wykładu Stanisława Lema, już nie...Kiedyś słuchałem wykładu Stanisława Lema, już nie pamiętam gdzie - na UJ albo na Politechice Krakowskiej (słuchałem tylko dwóch jego wykładów na żywo, musiał to powiedzieć na którymś z nich). On tam mówił, że kiedyś widział, czy sam sporządził (nie pamietam zbyt dobrze) wykres oparty o ekonomiczny rozwój państw obu systemów, bardzo prosty. Krzywe jakoś tam przecinały się w okolicach lat 80 - wtedy blok wschodni powinien był zbankrutpować. I zbankrutował. <BR/>To ciekawe zagadnienie, bo jesli było to takie przewidywalne, nie dziwią teorie (którym sam nie daję przesadnej wiary z wielu innych powodów) na temat tego, że do swojego upadku przygotował się. W Polsce objawem takiego prozygotowania się miałby być ruch reform Rakowskiego, uwłaszczenie nomenklatury i w dalszej perspektywie układ okrągłostołowy. <BR/>To, poza wszystkim innym (tj. prawdziwością tego twierdzenia, jego znaczeniem dla polityki w ogóle) ciekawa narracja historyczna. Trochę pachnąca czymś w rodzaju "Fundacji" Asimowa - no może niedokładnie, ale jakimś wielkim projektem. Złym, ale wielkim.<BR/>Poza tym, apropos tego co piszesz o komuniźmie. To trochę tak, że nie udało się tego projektu doprowadzić do końca (był zbyt sprzecznyz naturą ludzką). Ale nawet częściowa jego realizacja to potworność. Pełna byłaby apokalipsą. Uwierz mi - nie chciałbyś żyć w komuniźmie, ani tym niedoskonałym a już w ogóle w doskonałym. <BR/>Sądzę, ze trochę mylisz komunizm z jakąś radykalną ideą socjaldemokratyczną. O ile dobrze sobie przypominam, Lenin i inni socjaldemokratów traktowali jak wrogów, większych bodaj niż kapitalistów czy imperialistów. Chyba dlatego, że znajdowali posłuch u tych samych grup społecznych proponująć program znacznie mniej radykalny. Słowem - konkurowali o tę samą niszę ekologiczną ;). Coś z tego antagonizmu (co do zasady) widzę dzisiaj w zmaganiach PiS-PO. Ale to zupełnie inna historia.<BR/>Poza tym ja nie jestem nawet socjaldemokratą, więc mogę się nie znać. No nie?Artur Phttps://www.blogger.com/profile/13685654146274776886noreply@blogger.com