sobota, sierpnia 25, 2018

Programowanie po kalifornijsku ;-)

Tak już trochę tu pobyłem i popracowałem z tutejszymi programistami.
I mam jak na razie nieodpowiedziane pytanie.

Czy tutejsi programiści to inna klasa niż programiści w Polsce, czy bardziej klasa podobna, ale tutaj programiści mają więcej możliwości?

Pewnie jest tu selekcja na to, że przeciętny programista jest lepszy niż w Polsce, ale nie jakoś szczególnie, może po prostu odcięcie jest trochę wyżej.
Tak jak to widać na rysunku:

Wtedy przeciętny poziom programistów tutaj będzie trochę wyższy, ale i tak większość będzie słaba ;-)
Pewnie też przez to, że tu jednak więcej dobrych przyjeżdża z całego świata to ogon tego rozkładu będzie pewnie dłuższy.

Ale wydaje mi się, że klasa jest podobna tu, w Dolinie Krzemowej i u nas w Polsce.

Jednak tutaj jest więcej możliwości. Bo ktoś kto zaczyna blisko poziomu rozkładu jako młody człowiek ma szanse trafić do firm które zatrudniają ludzi z olbrzymią wiedzą, od których będzie się mógł lub mogła uczyć.
W Polsce trafi do nawet zachodniej firmy, w której są też dobrzy ludzie, ale mają dopiero 10-15 lat doświadczenia i taki młody programista, czy młoda programistka mają jednak słabszych "nauczycieli" niż mogliby mieć tutaj.

W Krakowie teraz jest modna chmura... ale poza Allegro i Akamai w ilu miejscach mamy szansę nauczyć się jak walczyć z problemami chmury gdy ma się miliony użytkowników?
A tutaj, Google, Facebook, Netflix, Twitter i cała reszta...

Stąd wydaje mi się, że programiści tu są podobni, ale mają o wiele większe możliwości rośnięcia.
U nas w Polsce nikt im tego rośnięcia nie zabrania, ale po prostu środowisko tego nie wymaga...


Podobne postybeta
Czemu mniej miejsc parkingowych to mniejsze korki w mieści?
Średnia vs. mediana
Mieszkanie po Kalifornijsku ;-)
Tresura owiec ;-)
Części samochodowe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz