poniedziałek, lipca 02, 2012

Jak działają Google Glasses?

To będzie w 100% zgadywanie i wnioskowanie na podstawie zdjęć i prostych eksperymentów ;-)

Zacznijmy od tego jak mniej więcej będzie wyglądał świat gdy będzie się patrzało przez okulary Google.


[żeby w ogóle coś zobaczyć trzeba zaklikać ;-)]

Czerwona ramka w środku to to co wypełnia nam większość obrazu, cała reszta to coś co widzimy kątem oka.
Żeby zobaczyć jak będzie wyglądał ekran i projektor w normalnym życiu ustaw sobie palec wskazujący prawej ręki w odległości jakichś 3-4 cm od oka poniżej skroni [tak to na zdjęciach wygląda], żeby się upewnić, że palec jest dobrze ustawiony dobrze spróbować nań popatrzeć, dobrze ustawiony palec powinien być w takim miejscu by podniesienie wzorku pozwalało nań wygodnie spojrzeć bez robienia jakichś sztuczek gimnastycznych okiem.
Kawałek na niebiesko to poświata z ekranu [sam ekran będzie raczej mniejszy, z 1/3 lub 1/2 tego kawałka. Ponieważ jest przeczysty to pewnie nie będzie zawadzał i będziemy widzieli tam tylko jakąś niebieską poświatę [na zdjęciach wydaje się, że tło jest niebieskie, możliwe że chodzi o to by było podobne do nieba, wtedy chyba niezbyt przeszkadza].

Spójrzcie na okulary na nosie Sergeya Brina:


Jak widać jest to umiejscowione tak jak to opisałem wyżej ;-)

Teraz pytanie drugie, jak to jest zdolne do wyświetlenia czegokolwiek?
Wygląda to tak, że w tym niebieskim pałąku (wcześniej czarnym) jest ekranik/projektor i pewnie soczewka, światło wpada to takiego cosia, który się kojarzy z pryzmatem, ale raczej nim nie jest, mniemam ;-) że powierzchnia łącząca oba "pryzmaty" jest trochę bardziej matowa i powstaje na niej obraz, powstaje też odbicie na zewnątrz i w bok.
Użyszkodnik patrzy na obraz na tej "matowej" powierzchni, podnosząc wzrok. O rozmiarach tego obrazu trudno mówić, ale powiedziałbym, że zajmuje z 1/4-1/2 pola widzenia może nawet więcej, eksperymenty z palcem sugerują, że może być podobnych rozmiarów do ekranu 16.4 cala widzianego z 1.25-1.5 metra.
W jego tworzenie musi być zaangażowana jakaś soczewka, albo cała ich banda bo inaczej obraz byłby nieostry, a chodzi chyba też o to byśmy zbytnio nie musieli zmieniać ogniskowej w oku.
O rozdzielczości trudno coś powiedzieć, ja bym stawiał na jakieś 800x600 punktów, ale możliwe że jest mniejsza (tutaj całkowicie zgaduję).
Póki Google nie opracuje technologii pozwalającej na generowanie obrazu w szkle, albo bezpośrednio na siatkówce to chyba możemy zapomnieć o tym co pokazali w swoim wideo promocyjnym (chcę się mylić :-)).
Zgaduję, że da się na tym czytać, ale dla wygody powinny to być raczej krótkie teksty na środku ekraniku (tak to też wygląda na zdjęciach).

Patrząc na filmach z Google I/O i wcześniejszym występie Sebastiana Thuna można przypuszczać, że część sterowania może wynikać z ułożenia głowy, bo jak patrzymy do góry to układamy specyficznie głowę. Ale tutaj zgadywanie jest jeszcze większe niż wcześniej :-)
Same okulary mają podobno guzik i touchpad, więc możliwe, że śledzenie położenia głowy nie jest zbyt potrzebne.

Zapowiada się coś fajnego, chociaż jednak wydaje mi się, że będzie to coś pomocniczego względem telefonu/tabletu, nie mówiąc o komputerze. Taki asystent "w okularach" ;-) który powie jaka jest pogoda, albo coś podobnego (Google Now), ale maila będziemy musieli już napisać na czymś większym, przeczytać pewnie też na czymś większym będzie wygodniej.

Jak sądzicie, liznąłem chociaż trochę tego jak to może w rzeczywistości wyglądać? :-)


Podobne postybeta
Komputery w ubraniu....
Trzy wielkie zagadki ;-)
Bullshit Jobs jest słabe
Co ssie w G1?
Nie jest dobrze ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz