wtorek, marca 22, 2011

Chwalmy chciejstwo ;-)

Od czwartku próbowałem zrobić rezerwację w Wierzynku, bo nasi goście z USA chcieliby spróbować tradycji trochę [a chyba trudno znaleźć bardziej tradycyjne miejsce niż najstarszą restaurację w KRK, nie? ;-)]. I zero reakcji było więc uznałem, że może mają tam takie obłożenie, że po prostu mnie zignorowali.
Wyjaśnienie ich milczenia jest o wiele bardziej przyziemne ;-) Z jakiegoś powodu ich serwer SMTP nie jest w stanie wysłać maila na moją skrzynkę firmową :-)
Ale dziś miła Pani od nich dzwoniła i już korespondujemy na moim prywatnym mailu.

I to mi się podoba, Pani mogła po prostu uznać, że trudno, nie da się z gościem [czyli ze mną] skontaktować, płakać nie będzie, ale zamiast tego starała się. Duży plus. Już ich lubię.

To mi przypomina jeszcze lepszą Panią z jednej z firm rekruterskich. Gdy pracowałem jeszcze w poprzedniej firmie to pewnego razu przyszła koleżanka z sekretariatu, że jest do mnie telefon. Grzecznie poszedłem, a tam przez telefon Pani proponuje mi rozmowę kwalifikacyjną ;-)
Jak ją podpytałem skąd ma moje namiary to opowiedziała mi, jak to mnie znalazła na LinkedIn, później sprawdziła na tym LinkedIn gdzie pracuję, poszukała w Internecie tej firmy, znalazła jej numer telefonu i zadzwoniła.
Niby nic, ale jednak znaczna różnica w stosunku do standardowego "bla bla bla, dynamiczna bla bla firma bla bla, jeżeli jest Pan zainteresowany to proszę o przesłanie aktualnego CV wraz z klauzulą "bla bla bla bla, Art bla bla", jeżeli zna Pan kogoś kogo ta oferta mogłaby zainteresować to proszę przesłać je dalej" [jeszcze nigdy nie przesłałem ;-)].
W nagrodę dla tej Pani za jej, jednak wysiłek pojechałem na tą rozmowę, zdałem, ale niestety pracy nie przyjąłem bo dostałem ofertę od obecnej firmy. I jedyny powód dla którego mi było łyso to był wysiłek tej Pani rekruterki, który nie przyniósł jej nagrody.

Bo ludzi, którym się chce mało jest. Wiem, bo mnie się zwykle nie chce, a i tak w ogólnej działalności jestem nadaktywny w stosunku do przeciętnej.
Trzeba takich, którym się chce nagradzać. Bo im się odechce, a to będzie źle.


Podobne postybeta
Wesołek ;-)
Tresura owiec ;-)
Raport z emigracji ;-)
W jakiej firmie warto pracować?
Chlebowy relatywizm ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz