niedziela, grudnia 26, 2010

Nadmiar wyboru, to jest problem dla Androida ;-)

Wielu narzeka na fragmentację Androida... wg. mnie nie mają racji, to nie jest nic złego. Co prawda zwiększa trudność tworzenia oprogramowania, ale z tym się da żyć.

O wiele większym problemem Androida jest nadmierny wybór :-)
Gdy kupujesz iPhone'a to kupujesz najnowszy model jaki jest i jedyną dowolność masz w rozmiarze wewnętrznej pamięci. Wybierasz mniejszą, mniej płacisz, ale i pojemność masz mniejszą, płacisz więcej, to wybierasz większą i masz więcej miejsca.
Proste.
Z iPadem jest trochę bardziej skomplikowane, bo można wybrać jeszcze zależnie od tego czy ma 3G czy go nie ma.
Oczywiście możesz chcieć mieć iPhone'a z klawiaturą, albo większym ekranem, ale takich nie ma i koniec.
Ogólnie łatwo powiedzieć, który iPhone jest lepszy od innych. Wiadomo, że najnowszy iPhone 4 z największą ilością pamięci jest lepszy od iPhone 3G, a tamten był lepszy od 2 i tak dalej.
Stać Cię to kupujesz najlepszego iPhone'a na rynku i tyle. Nie stać to kupujesz ciut gorszego. Ale przez najbliższy rok, albo trochę ponad Twój telefon jest najlepszy, albo prawie najlepszy.

W Androidzie jest inaczej. Jest mnóstwo telefonów i trudno powiedzieć, który jest lepszy od którego.
Bo różnią się wielkością ekranów, pamięcią, tym że jedne mają klawiatury, a inne nie, rodzajami aparatów, tym że potrafią kręcić filmy HD albo nie, do tego dochodzi jeszcze różnica w systemach operacyjnych [ale to akurat nie jest wg. mnie istotne dla większości userów].
Przez to nie można praktycznie mieć najlepszego telefonu...

Ktoś chciałby telefon z klawiaturą, ekranem 4.3 cala, dobrym aparatem zdolnym do kręcenia filmów HD i procesorem 1GHz? No to jest problem, bo takiego telefonu nie ma. Są takie, które mają po 2, a nawet 3 z tych cech, ale nie ma takiego ze wszystkimi.
Przez to każdy wybór oznacza wybranie czegoś gorszego niż to czego się oczekuje.
Co najgorsze za pół roku Twój super-mega-wypaśny telefon będzie ubogim krewnym przy tych, które wtedy będą na rynku.
Popatrzcie na Nexus One, rok temu ten mityczny jeszcze telefon miał najlepszą specyfikację na rynku.
A teraz? Teraz Nexus One i HTC Desire są co najwyżej telefonami w górnych stanach średnich.
W maju było HTC Evo, które teraz jako HTC Desire HD jest niezłe, ale już nie zabójcze.

Jak takie telefony mają się stać wyznacznikami statusu? ;-)

Np. na dzień dzisiejszy mój telefon marzeń to miks T-Mobile G2 [czyli praktycznie HTC Desire Z] za klawiaturę, HTC Desire HD [w wersji dla EV-DO to było HTC Evo] za aparat oraz wielkość ekranu i Nexus S za całokształt.
Niestety na rynku nie ma telefonu, który by był czymś takim.... i to oznacza, że mimo wszystko, jak już kupię świetny telefon z Androidem [wtedy może i 2.4/3.0 już] to będę i tak miał wątpliwości co do tego czy kupiłem najlepszy.


Podobne postybeta
Telefon marzeń
Motorola Mileston 2 fajna jest ;-)
"Pokochałem me Atari....", a właściwie G1 :-)
Sklep z mieszkaniami
Nowa choroba ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz