czwartek, grudnia 02, 2010

Hodowla ;-)

Fajna analogia mi się pokazała wczoraj :-)

Niektórzy twierdzą, że "wolny rynek to lek na całe zło" i że jest jak ewolucja.
Nie ma co im tłumaczyć, że ewolucja choć potężna to promuje rozwiązania na chwilę obecną, i promuje to co daje w krótkim czasie największą ilość potomstwa [w dłuższej perspektywie promuje największą ilość potomstwa, które będzie w stanie spłodzić potomstwo, zdolne do spłodzenia potomstwa, które... tak rekursywnie, ale to w dłuższej perspektywie].
Analogia z ewolucją nie jest dobra bo dobór naturalny opiera swoje działanie na tym, że to co nie przystosowane ginie i nie zostawia potomstwa. W przypadku gospodarki i firm nie ma potomstwa, firmy rosną i rozwijają się, ale nie płodzą młodych. Działa swoisty dobór, ale tylko taki, który utrzymuje na rynku tych, którzy go najlepiej opanują, przez co monopol staje się najbardziej skuteczną metodą wygrywania wszelkich potyczek.

Ale szczegół, załóżmy chwilowo sensowność analogii między wolnym rynkiem, a ewolucją i doborem naturalnym.

W tym miejscu można stwierdzić, że regulacje rynku to hodowla. Dokładnie to co robili hodowcy przez ostatnie parę tysięcy lat. Wyszli od traw, skończyli na zbożach, wyszli od wilka i skończyli na multum psich ras, wyszli od takiego sobie ptaszka żyjącego w lesie i dotarli do wielu odmian kur. Wykorzystali to co stworzyła ewolucja i przekształcili w coś bardziej przydatnego dla nas.
To robią regulacje. Nie wszystkie oczywiście. Bo i w hodowli nie każda forma sztucznego doboru była najlepsza. Gdyby ktoś zabijał od razu każdą większą świnie i nie pozwolił jej się rozmnożyć, a pozwalał to robić tym mniejszym to z czasem miałby coraz mniejsze świnie. Ale dobór pod kątem maksymalizacji pożądanej cechy był jak najbardziej opłacalny i zadziałał.
I działa też na rynku. Pierwszą taką regulacją jest np. to, że zakazuje się istnienia monopoli. Zakazuje się zmów cenowych, dzielenia rynku. Nakłada się ograniczenia wynikłe z pojemności jakiegoś zasobu koniecznego do prowadzenia działalności (np. ograniczenia w użycia fal radiowych bez którego każdy mógłby nadawać na każdej częstotliwości i wszyscy by się wzajemnie zagłuszali). To forma doboru sztucznego, który pozwala hodować lepsze firmy i lepszą gospodarkę.


Podobne postybeta
Dobór naturalny, albo my
Komunizma!=Faszyzm
Ja to mam jednak utylitarne podejście do jedzenia ;-)
Kopernik i zasada kopernikańska, później Darwin i Teoria Ewolucji... co będzie kolejne? Silne AI czy synetyczne życie?
Macbook PRO Retina i OS X po 2* tygodniach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz