wtorek, listopada 16, 2010

Zła Chmielewska...

Wczoraj już, już miałem iść spać (bo zrobiłem 3 zadanka do TopCoder, czyli było już wolno ;-)) ale wziąłem sobie tak do poduszki "Zwyczajne życie" Joanny Chmielewskiej...
No i znów przez to spałem mniej niż 6 godzin ;-)
Tereska i Okrętka znów podstępnie pozbawiły mnie zasłużonego snu!
Ale i tak jakbym mógł o coś prosić autorkę to o następne książki o Teresce i Okrętce, albo Janeczce i Pawełku :-) (bo jednak książki dla młodzieży i dzieci Chmielewskiej zawsze takie mniej absurdalne są ;-))



Podobne postybeta
4 mln ton....
Gdzie jest Nawiedzony Dom z książek Chmielewski? ;-)
Szybkoholizm ;-)
Mały paskowy bezpiecznik i jego moc, część druga - Powrót bestii...
Thread.stop() i "nieśmiertelne" wątki ;-)

2 komentarze:

  1. Też miałem różne przejścia przez książki Chmielewskiej :) Czytając dawno temu "Lesia" w autobusie, ze dwa razy wybuchłem niekontrolowanym śmiechem i wywołałem wyraźne zdziwienie na twarzach współpasażerów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mi się zdarzało ;-)
    Chociaż częściej z Pratchettem bo go jednak więcej czytałem i czytam ;-)

    OdpowiedzUsuń