poniedziałek, kwietnia 05, 2010

70000 km za mną

Tak gwoli tradycji bo o każdych 10 tysiącach kilometrów przejechanych moim autkiem tu pisałem :-)W czwartek przekroczyłem 70 tysięcy kilometrów. Niestety w miarę ostre zdjęcie udało mi się zrobić tylko dla 69999 km :-)Autko ma już prawie 4 lata i 70 tysięcy na karku i czas myśleć o wymianie, choć w wymianie przeszkadzają finanse ;-) głównie przez to, że po głowie chodzi mi zakup mieszkania, a tutaj dobrze mieć coś na wkład własny...Z kandydatów najbardziej szalony na nowy pojazd wygląda tak ;-)I jest to jeden z niewielu samochodów dla którego mógłbym złamać moją "zasadę" o niekupowaniu używanych aut :-) [bo w przypadku Porsche mogę mówić tylko o używanym ;-) na nowy musiałbym chyba z 5 lat albo i więcej pracować i to przy założeniu, że bym nie jadł, nie pił, i mieszkałbym w pracy]. Mam za to zapewnienie kolegi z pracy, że jeżeli bym się na Porsche zdecydował to będę przez pewien czas jego idolem ;-)Mnie samemu marzy się nadal Nissan QashqaiAle jak na razie mam wybór między nowym autem albo możliwością myślenia o staraniu się na kredyt na kupno mieszkania ;-)Ta cała dorosłość jest zdecydowanie przereklamowana.


Podobne postybeta
60000 km...
Czyżbym ogarnął już konfigurację Google App Engine? ;-)
Metapost o tym co pisać jak nie mam pomysłów o czym pisać....
"i ma Office'a...."
Mieszkanie w filmowej okolicy ;-)

2 komentarze:

  1. A jakim autkiem jeździsz?
    70 tysięcy km w 4 lata to sporo. Ja po prawie 3 latach mam zaledwie trochę ponad 15 tysięcy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Etam, 70 tysięcy w 4 lata to jeszcze nie tak strasznie. Ja mam 3 letnie auto i ponad 130 tysięcy nakręcone...

    OdpowiedzUsuń