wtorek, listopada 04, 2008

My = Bogacze.

U Racjonalnego Developera ciekawy wpis o tym jak biedni, a właściwie bogaci jesteśmy ;-)

Jakiś czas temu zamieściłem tutaj wykres pokazujący kto ile zyska na zmianach podatkowych w zależności od dochodu miesięcznego, tym razem w oparciu o podane przez Racjonalnego Developera narzędzie wykres od ilu % ludzi na świecie jest się bogatszym przy danym dochodzie brutto w PLN [wykres powstał przy założeniu, że temu narzędziu podajemy dochód brutto, nie netto i że cały ten dochód przeznaczony jest na 1 osobę, do obliczeń przeliczyłem wszystkie kwoty na dolary wg. kursu 2,77 złote za dolara, oznacza to że do niedawna byliśmy jeszcze bogatsi ;-)]



Jakie wnioski? ;-) Jeżeli zarabiasz przeciętną krajową - ok. 3000 złotych brutto miesięcznie to jesteś bogatszy od jakichś 87-88% ludzi na świecie, jeżeli zarabiasz w okolicach mediany dochodów w Polsce [czyli zarabiasz więcej niż 50% Polaków, tj. około 2000 złotych] to jesteś bogatszy od jakichś 86% ludzi na świecie.
Ciekawa sprawa, że przekraczając magiczny próg 5000 złotych brutto wskakujesz do grupy ludzi bogatszych od 90% ludności świata, co jest o tyle ciekawe, że przy takim miesięcznym dochodzie zaczynasz naprawdę zyskiwać na zmianach podatkowych w przyszłym roku ;-)

Wnioskiem jednak najważniejszym jest to, że mimo wszystko jako Polacy jesteśmy bogatsi od większości ludzi na naszej planecie.

I teraz jest tylko problem, czy to nam poprawi humor, czy popsuje pokazując jak źle mają inni....

Takie post scriptum jeszcze, przyjęta przeze mnie "metodologia" jest zbiasowana dodatnio, tzn. zawyża pozycję. Bardziej poprawne wydawałoby się liczenie wszystkiego po podzieleniu na członków rodziny, ale trudniej jest to zrobić... Co do tego, że wszystko jest pokazane w kwotach brutto to ma to sens o tyle, że w różnicy między naszym brutto, a netto poza podatkiem [dla kogoś zarabiającego 1000 złotych miesięcznie podatek roczny to koło 150 złotych czy jakoś tak] to wydatki na NFZ, ubezpieczenie chorobowe i emerytalne - a to do nas wraca, bo bez tego musielibyśmy zapłacić to z własnej kieszeni [zresztą w rzeczywistości nasz pracodawca płaci drugie tyle co my na te rzeczy, więc tak naprawdę w pewien sposób kwota brutto jest nawet zaniżona względem naszego rzeczywistego dochodu, suma podatku też do nas w jakimś stopniu wraca].


Podobne postybeta
Ile Ci brakuje by zostać kapitalistą? ;-)
O prywatnej i publicznej służbie zdrowia.
Płatnik czy beneficjent?
Nie ma sprawiedliwych podatków ;-) przynajmniej obiektywnie sprawiedliwych ;-)
Kto ile zyska?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz