czwartek, października 04, 2007

Nieuki

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy uznało, iż kreacjonizm nie jest dyscypliną naukową.
I to cieszy.
Przeraża jednak lektura komentarzy do wiadomości o tym zdarzeniu.

Argumenty w stylu "przecież to tylko hipoteza" pokazują, że duża część tej bardziej światłej bo używającej internetu części społeczeństwa nie wyniosła ze szkoły praktycznie nic.
Prawo powszechnego ciążenia to też hipoteza. Szczególna i Ogólna Teoria Względności to też tylko hipotezy.
To są hipotezy, które działają [czyli opisują rzeczywistość na tyle dokładnie, że wykorzystujemy je np. do obliczania orbit statków kosmicznych]. Ewolucjonizm jest taką samą hipotezą i co ważne jest równie sprawdzony.

Ale we łbach zostało, że "hipoteza" to jakieś tam niepewne przypuszczenie i tyle.

Do tego dochodzą "argumenty" o tym, że nie można tępić konkurencyjnych teorii naukowych. Sęk w tym, że piszący o tym nie zdają sobie chyba sprawy z tego, że kreacjonizm NIE JEST teorią naukową. Tak jak teoria płaskiej Ziemi, czy opowieść o Latającym Potworze Spaghetii.

Myślę, że prócz fatalnego szkolnictwa w którym zwiększa się ilość godzin religii, WF i przedmiotów takich jak historia czy polski kosztem biologii, fizyki i matematyki [oczywiście nie twierdzę, że fizyka jest ważniejsza do historii, obie są tak samo ważne], dochodzi do tego nieszczęście językowe. W języku polskim nauką są tak samo fizyka i matematyka jak historia czy teologia. Sugeruje to, że dziedziny te stosują podobny aparat badawczy, co nie jest prawdą.
O wiele szczęśliwszy są w tym miejscu anglicy i amerykanie dla których science to nauki ścisłe i przyrodnicze, a taka historia to humanities. Dlatego scientist to ktoś kto zajmuje się fizyką czy biologią, ale nie historyk czy teolog.

Nauczyciele biologii! Zróbcie coś z tym! Olejcie schemat budowy obleńców, wskazujcie za to jak budowa obleńca wynika z budowy jego przodków i pokazujcie na każdym kroku wyniki ewolucji. Gdy podajecie przykłady z genetyki i mówicie o prawach Mendla to wskazujcie literalnie jak to wygląda w populacji i jak wiąże się to z doborem naturalnym. Niech każdy dzieciak rozumie ewolucje.
Bo teraz nie rozumieją......


Podobne postybeta
Atak kreacjonistów
Skąd się biorą źli i dobrzy nauczyciele? - Przemkowa teoria ;-)
Znowu czytam Samolubny gen.
Kopernik i zasada kopernikańska, później Darwin i Teoria Ewolucji... co będzie kolejne? Silne AI czy synetyczne życie?
Dziwna sprawa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz